Xenil - 2009-11-11 07:39:37

Genini przeszli na Arenę. Dowiedzieli się od Xenila że tu nastąpi następna walka i wyłoni kto zostanie Chuninem. Zostały przygotowane już kolejno walki:

Kyuzo vs Sasuke
Kensei vs Naruto
Akio vs Toshirou

Kyuzo i Sasuke staneli na przeciwko siebie...

KrysteQ - 2009-11-11 11:22:46

Kensei aktywował sharingana, po czym przełnął śline..(zaraz się zacznie..)- pomyślał.

Michcio - 2009-11-11 11:31:17

-..To będzie niezła walka, pomyślał Akio, który sam z niecierpliwościa czekał na swoja kolej, spojrzał na Kenseia, który przytaknął głową-..nie wiem kto wygra, odparł bez namysłu.

DaveFreeMan - 2009-11-12 07:49:38

*Uchiha Sasuke... To nie będzie łatwa walka...*

Kyuzo w ułamku sekundy pojawił się przed Sasuke chcąc dźgnąć go sztyletem, lecz ten uchylił się przed atakiem i kopnął celując w głowę.
Kyuzo pochylił się, wyjął katanę i ciął w kierunku Sasuke. Ten jednak pojawił się za nim i zaatakował używając Chidori.
Kyuzo błyskawicznie odskoczył na bok, chwycił Sasuke za rękę, na której używał Chidori i korzystając z wolnej dłoni użył Raiton: Doutai Rinkiouhen.
Chidori na dłoni Sasuke zgasło. Kyuzo wykorzystał zaskoczenie przeciwnika i ponownie ciął kataną, Sasuke odskoczył, jednak ostrze dosięgnęło jego twarzy i rozcięło mu brew.
Sasuke użył Chidori Nagashi, Kyuzo zabsorbował atak, jednak przez to opuścił gardę. Sasuke wykorzystał to i użył Chidori Kōken, ostrze z chakry pomknęło w jego kierunku.
Kyuzo uchylił się, jednak ostrze rozcięło mu ramię. Sasuke uśmiechnął się złośliwie.
Przez chwile patrzyli się na siebie po czym zaczęli w błyskawicznym tępię składać pieczęcie.
-Katon: Goukakyuu no Jutsu - krzyknęli jednocześnie, dwie wielkie chmury ognia zderzyły się ze sobą.
-Wreszcie! Wcześniej nie nawet nie wiedziałem co się dzieje. - powiedział jakiś chłopak z widowni.
*Ich szybkość jest niemal na tym samym poziomie... Co za walka.* - pomyślał Kakashi
Ogień Sasuke powoli spychał ogień Kyuzo, ten widząc co się święci przerwał technikę i odskoczył.
W powietrzu użył Raiton: Mahi Senbon.
Senbon z chakry przebił się przez płomień i pojawił się tuż przy oku Sasuke, który natychmiast uchylił się przed atakiem, jednak pocisk rozciął nieznacznie policzek. Sasuke się wkurwił (xD) i uaktywnił Sahringana.
Gdy ogień znikł Sasuke zobaczył Kyuzo, który stał kilka metrów od niego, jego Sharingan także był aktywny.

Xenil - 2009-11-12 16:34:55

-... Wkurwiasz mnie dzieciaku - powiedział Sasuke
Ruszył na Kyuzo jednak zniknął. Kyuzo spodziewając sie techniki sushin no jutsu sam użył tego jednak ta sztuczka była za wolna na Sasuke. Kyuzo oberwał prosto w twarz prostym kopnięciem. Odleciał. W powietrze wzbiły się tumany kurzu po bolesnym upadku Kyuzo

DaveFreeMan - 2009-11-12 20:07:18

Kyuzo wstał i przetarł rękawem krew spływającą mu po brodzie...
-Wkurzam cię ?? Oh Wybacz, pozwól zatem, że powkurzam cię jeszcze przez chwilę!
Powietrze wokół jego dłoni zaczęło się rozmazywać i zniekształcać, po chwili wyciągnął je przed siebie i krzyknął
-Raiton: Shuuha Raikou - wziął głęboki wdech (jak przy technikach Katon) i dmuchnął w przestrzeń pomiędzy dłońmi.
Wibrujące powietrze zwiększyło swój obszar i pomknęło w kierunku Sasuke. Nagle coś błysnęło i obszar wokół Sasuke wypełnił się błyskawicami. Jednak technika ta nie jest w pełni ukończona i okazała się zbyt wolna dla Sasuke, który zdążył uciec.
Pojawił się za Kyuzo i przebił go swoja Kataną.
-Dosyć żartów... - powiedział zjadliwie
-Hehehe... - Kyuzo zaśmiał się, a jego głos dochodził jak się zdawało zewsząd
Kyuzo zaczął powoli absorbować Miecz Kusanagi i dłoń Sasuke
-Genjutsu ?! HA! Żałosne...
Sasuke rozwiał Genjutsu, lecz nagle krzyknął z bólu, bowiem Kyuzo wbił w jego biodro sztylet.
-Dało mi wystarczająco duzo czasu - powiedział uśmiechając się nieprzyjemnie
-Dość tego - powiedział Sasuke i zamknął oczy

Xenil - 2009-11-12 20:18:15

Złapał za sztylet którym został przebity, przystawił go do gardła Kyuzo.
-.. a teraz giń śmieciu!
Na jego oczach widniał Kalejdoskopowy Sharingan.
-.. Sasuke!! - krzyknął Xenil - uspokój się trochę!
-.. Phi!!
-.. AMATERASU!!
Kalejdoskop zaczął krążyć. Krew zaczęła spływać mu z oczu powoli...

Xenil widział co się dzieje. Znał umiejętności klanu Uchiha. Pojawił się przed Sasuke w tempie w którym nawet Sasuke ledwo go zauważył. Odepchnął go. Uchiha poleciał na ziemię, a wieczny płomień zaczął palić drzewo stojące nieopodal. Wstał zdenerwowany...
-.. Kiedyś zabije Cie za to! - odgryzł się Sasuke
Wstał
-.. Tsukuyomi!!
Kyuzo wpadł w Genjutsu...

DaveFreeMan - 2009-11-12 20:34:41

Kyuzo znalazł się w dziwnym miejscu. Stał na pustyni, ale kolory... Były jakieś dziwne...
Nagle z piasku zaczęli wychodzić jacyś ludzie. Kyuzo przyjrzał się jednemu z nich, to był jego wujek, następny. Znajomy Shinobi, który zmarł podczas misji. Jakaś dziewczyna, jego siostra.... Wszyscy stali w miejscu i patrzyli się na niego beznamiętnym wzrokiem.
Kuniko podeszła do niego i powiedziała
-Nie udało ci się mnie uratować... Byłeś zbyt słaby Hahaha jesteś żałosny, zginiesz teraz - i wbiła mu w zebra kunai. Inni także wyciągnęli broń i powolnym krokiem zbliżali się do niego.
*Genjutsu! to tylko Genjutsu KAI KAI KAI* - ale nic się nie działo
Kuniko złapała go za głowę i przysunęła jego twarz do swojej
-Oni-san czemu mnie nie uratowałeś- spytała i zaczęła płakać
Kyuzo zaczął krzyczeć i nagle uświadomił sobie, że znajduje się z powrotem na stadionie...
Spojrzał się na Sasuke, jego oczy płonęły nienawiścią.
*P..P..Przełamał Tsukuyomi....?!?!*
Kyuzo wstał złożył ręce, ale nagle poczuł falę mdłości.
*Cholera...Chakra...*-pomyślał i zemdlał.

.......

Zwycięzcą jest Uchiha Sasuke! - krzyknął sędzia

Wszyscy zaczęli bić brawo i wiwatować, ale Sasuke stał i patrzył wstrząśnięty na nieprzytomnego Kyuzo.

Michcio - 2009-11-12 20:40:19

Niesamowite!- krzyknal Akio który był pełen podziwu dla jednego i drugiego.

Xenil - 2009-11-12 20:42:34

-.. "uczucia.. phi" - pomyślał Sasuke. - "więc to daje przewagę Naruto nad innymi.. PHI!"
Uchiha zniknął aby odwiedzić szpital gdzie miała mu być udzielona pierwsza pomoc której i tak nie potrzebował, ale dla świętego spokoju zrobił to.

Następna walka Uchiha Kensei vs Uzumaki Naruto!!

Naruto energicznie wyszedł na stadion. Jego podniecenie sięgało zenitu. Rozpierała go energia bo wiedział że musi wygrać aby dorównać Sasuke. Kensei zszedł zamyślony po schodach. Gdy doszedł zobaczył Kyuzo który był niesiony przez medyków na noszach...
-.. "To źle wróży" - pomyślał.

-.. Zaczynajcie - krzyknął Hashimoto

-.. Pokaże Ci teraz moc przyszłego Hokage - krzyknął Naruto
-... Tajuu Kage Bunshin no Jutsu!!
Pokazało się około 200 klonów...

KrysteQ - 2009-11-12 20:55:33

Kensei stał spokojnie..wyjął dwie katany zza pleców, obie naładował elektrycznością.
-Pokaż na co stać przyszłego Hokage- Odparł z sarkazmem Kensei
-Ze mną nie pójdzie tak łatwo..

Xenil - 2009-11-12 21:02:37

Klony Naruto ruszyły do ataku otaczając Kenseia...

KrysteQ - 2009-11-12 21:07:59

Kensei zamłynkował katanami, naładowanymi elektrycznością, elektryczność wychodziła poza ostrza..

Xenil - 2009-11-12 21:09:30

Naruto atakuje klonami, klony padają. Jednak Kensei nie spodziewał się jednego w góre wyskoczyły 2 klony:
-.. Odama Rasengan!!

KrysteQ - 2009-11-12 21:11:22

Kensei szybko pochwycił dwa klony,po czym skierował je w kierunku dwóch atakujących z góry, w ten sposób tworząc "żywą tarczę"

Xenil - 2009-11-12 21:12:30

Klony zostały zniszczone przez ogromną siłę rasengana. Jednak niszcząc klony kula chakry dalej mknęłą w kierunku Kenseia

KrysteQ - 2009-11-12 21:15:19

Kensei wykorzystał sekundy,spowolnienia ataku za pomocą klonów,używając shunsin no jutsu, przeniósł się dalej, po czym wyskoczył w góre..złożył błyskawicznie pieczęcie i krzyknął:
-Katon Endan!

Xenil - 2009-11-12 21:22:09

Klony zniknęły pod ogromną falną ognia... Kensei wylądował na ziemi. Dostrzegł Naruto stojącego z tyłu.
-.. Tylko na tyle Cie stać? - zapytał się z głupim uśmiechem Naruto
-..Duble Rasengan!!
Z góry leciały 2 klony i były tuż nad Kenseiem, konfrontacja jest nieunikniona...

KrysteQ - 2009-11-12 21:26:35

Nastąpił wybuch...arene ogarnął kurz i dym..Naruto myślał,że już po wszystkim. Wtem..na ścianie nieopodal,Kensei złożył szybko pieczęcie..Jego ręke spowiła elektryczność..w oczach miał złość i aktywowanego sharingana..Ruszył na Naruto z całym impetem..
-Chidori!!!!

Xenil - 2009-11-13 07:20:53

Naruto tylko się uśmiechnął niezdarnie:
-.. Kage bunshin
-.. Fuuton! Rasengan!
Ruszył z ogromną prędkością w stronę Kenseia

KrysteQ - 2009-11-13 10:16:29

Naruto lecąc na Kensei'a wpadł w jakąś czarną otchłań. Przez chwile nie wiedział co jest grane..zrobił krok do przodu i ugrzązł po kolana w zakrwawionych ludzkich kościach..zaczął się zapadać jak w ruchomych piaskach. Żeby tego było mało, kościotrupy zaczęły go chwytać..za nogi,ręce, chciały go wciągnąć pod powierzchnie..

Xenil - 2009-11-13 16:13:56

Naruto chwilę się zastanowił:
-.. Genjutsu? Ale kiedy?

Po czym zaczął dynamicznie przenosić chakrę z góry na dół... iluzja zanikała... gdy zniknęła na zawsze, zobaczył że kilka metrów przed nim znajduje się Kensei... nie było czasu na reakcje...

Michcio - 2009-11-13 17:11:05

-..Teraz mu sie uda!- krzyknal Akio.

KrysteQ - 2009-11-13 17:45:18

Kensei ciął Naruto od góry, kataną naładowaną elektrycznością, Naruto zdąrzył troche odejść, dlatego cięcie nie było zbyt głębokie, ostrze przeszło od prawego ramienia do żeber z lewej strony..Naruto był lekko oszołomiony po genjutsu i miał dreszcze po elektrycznym cięciu,katany..Kensei wiedział,że to nie wystarczy by pokonać tak zaciętego przeciwnika, ponowił cięcie, dwoma katanami na raz, od zewnątrz do środka, katany błyskawicznie zamykały tor cięcia,niczym nożyce..

Michcio - 2009-11-13 19:31:03

-.. Kurwa było blisko- pomyślal Akio, oby tak dalej a go pokonasz!- krzyknął . . .  'tak cięzko pracowaleś, zasłużyłeś na zwycięstwo'.

Xenil - 2009-11-14 09:35:26

Naruto jednak podniósł dłonie:
- Kagebunshin
i klon odrzucił go na pewną odległość, sam natomiast został przecięty. Uzumaki będąc ranny nie wiedział co ma robić...
-.. "Muszę chyba tego użyć.." - pomyślał
Ustał na chwilę w skupieniu po czym jego wizerunek się zmienił, źrenice stały się poziome.
-.. Sennin Mode...

Michcio - 2009-11-14 11:04:53

-..cholera, Kensei ma kłopoty .

KrysteQ - 2009-11-14 11:37:39

Kensei splunął..po czym rzucił katanami przed siebie, katany wbiły się w ziemie, Kensei wyskoczył, wykorzystał katany do wybicia się, znalazł się wysoko w powietrzu..złożył szybko pieczęcie..
-Katon! Gokakyou no jutsu!
Niesamowicie wielka kula ognia poszła w kierunku Naruto, Kensei włożył w ten atak dużo chakry, kula jeszcze troche powiększyła się..mimo rozmiarów,leciała w niesamowitym tempie..

Xenil - 2009-11-14 11:47:42

Naruto pomimo ran niezręcznie się uśmiechnął...
-.. Kagebunshin
Klony wyrzuciły go w bok i pojawił się z boku Kenseia po czym rzucił w niego 2 kunaie a całość robił w niesamowitej prędkości...

KrysteQ - 2009-11-14 11:52:50

Kensei natychmiast odpowiedział, gwałtownie odwrócił się w kierunku Naruto,sharingan zabłysł na tle płomieni.. Kensei rzucił trzema kunaiami, dwa zbiły kunaie Naruto, a trzeci leciał dalej, gdy kunai był już blisko, Naruto dostrzegł wybuchową notkę,przyczepioną do kunaia..

Xenil - 2009-11-14 11:55:29

Notka wybuchła..!!

Klon zniknął...

Naruto stał na ziemi skupiony i oglądał całą sytuację. Kensei w końcu wylądował na ziemi...

-.. Kage bunshin no jutsu!!
2 klony robiły kulę Naruto.
-.. Fuuton! Rasengan!
Po czym Naruto ruszył na Kenseia i nagle zniknął... Pojawił się tuż przed nim, a ręka z Rasenganem była już bardzo blisko Kenseia...

KrysteQ - 2009-11-14 12:04:39

Kensei błyskawicznie pochwycił Naruto za ręke, po czym obracając się,skierował go dalej..Naruto przywalił rasenganem w ściane,nastąpił wybuch, znów dużo kurzu i dymu..Kensei łapał już oddech
- che..chee..che..
..po czym zebrał się w sobie,złożył pieczęcie..
-Katon! Ryuuka no jutsu!
Ten płomień nie był już tak potężny jak poprzednie, zapewne jest to efekt zmęczenia i już niskiego poziomu chakry..mimo to..ogień przybił Naruto do ściany..

Xenil - 2009-11-14 12:35:48

Naruto został lekko ranny, znowu...

-.. "Zajebie tego dzieciaka! Jak będę dalej tak walczyć to nigdy nie przegonie Sasuke, przepraszam Kakashi-senei"
Otrzepał się i pomimo oparzeń:
-.. Kage bunshin no jutsu
Pojawiły się tym razem 3 klony. Naruto wystawił rękę na bok. Klony Naruto zaczęły kręcić chakrę. Kensei łapał w tym czasie oddech.
-.. Fuuton! RASENSHURIKEN!! - krzyknął Naruto
W jego ręku widniał niebieski shuriken z chakry wiatru.
-.. Fuma Shuriken! Kage Shuriken no Jutsu! - wrzasnął ponownie Naruto...

KrysteQ - 2009-11-14 12:39:06

Kensei rozglądał się wcześniej, myślał że Naruto uniknął tego ataku i gdzieś się czai..jednak sharingan mówił sam za siebie, wzrok Kenseia spoczął na ścianie, gdzie atakował..poszerzyły mu się źrenice..Oczy Naruto były inne, jego źrenice przypominały forme krzyża..
-Nie możliwe..-powiedział Kensei.

Xenil - 2009-11-14 13:02:02

Naruto powoli ruszył w stronę Kenseia.
Jego złość była ogromna! Naruto uśmiechnął sie do Kenseia, widać było kły wystające z ust Naruto
-.. "Pokażę Ci Sasuke!" - Mówił sobie w myślach Uzumaki.
Zrobił jeszcze jeden krok po czym delikatnie zamachnął się do tyłu... Jego rany zaczęły się leczyć w błyskawicznym tempie.
Klony ruszyły, jeden pojawił się przed Kenseiem. Został kopnięty w brzuch i zrobił wyrwę w przeciwległej ścianie. Ciało Kenseia opadło bezwładnie jednak nadal był świadomy co się dzieje...

W tym czasie Xenil obserwował całe zajście. Nie wiedział co ma robić, spojrzał na Hokage - Kakashiego...

-.. Ksou! Yamato nie ma wiosce, a możemy mieć problemy z kyuubim jak tak dalej pójdzie. Musze to chyba zatrzymać - pomyślał Kakashi. Spojrzał na stadion gdzie zauważył wymowne spojrzenie Xenila...
-.. Trzeba to zrobić... ehh...

W tym samym momencie gdy Naruto brał zamach do tyłu, Xenil pojawił się przy nim i chwycił go za wolną rękę. Hokage-sama pojawił się przy Naruto i złapał go za łokieć podniesionej ręki tak aby uniknąć rasenshurikena!

-.. Walka została zakończona!! - wrzasnął Xenil
-.. Naruto uspokój się! - wydarł się Kakashi
-.. Czemu?! Co to ma znaczyć?! Zabiję go!
-.. KENSEI!! WSTAŃ I WRZUĆ NARUTO W GENJUTSU JAK MOŻESZ JAK NIE TO SZUKAJ KOGOŚ KTO MOŻE TO ZROBIĆ! - my nie możemy się ruszyć bo jak nas ten atak dotknie zostaniemy zdezintegrowani! - powiedział Kakashi

W tym samym czasie na stadionie:
-.. Widziałeś to? Co to za atak?
-.. Ej czemu walka został przerwana w najlepszym momencie? O co chodzi?

Kensei ledwo mógł się ruszać, powoli wstał. Wziął dwa mocniejsze wdechy, po czym złożył ręce tak aby móc wykrzesać z siebie resztki chakry. Sharingan pojawił się na jego oczach. Niestety gdy próbował zaatakować kyuubiego i wrzucić go w Genjutsu padł na brzuch i zemdlał...

Kakashi był w panice. Nie wiedział co miał robić a centymetry dzieliły go i połowę stadionu od dezintegracji.

Nagle z daleka zobaczył cień.. Był to Sasuke! pojawił się przed Naruto z 3 łezko-wym sharinganem. Łezki zaczęły się kręcić...
Chakra w reku Naruto nagle zaczęła zanikać...  Gdy zniknęła całkowicie Naruto zemdlał. Xenil chwycił go na plecy i oddalił się z nim na drugi koniec stadionu do oddziału medyków. Sasuke natomiast poszedł po Kenseia.

Ludziom na stadionie nie podobał się ta sytuacja. Widząc to Kakashi przemówił
-.. Walka został przerwana i nikt nie wygrał! Stało się to dlatego że gdyby nawet nie trafił tym atakiem w przeciwnika a gdziekolwiek indziej cały stadion zostałby zniszczony! Wszyscy bylibyśmy martwi...

Pawlos9992 - 2009-11-14 14:42:02

Toshirou udając spokój zszedł na arenę. Był jednak wstrząśnięty po poprzednich walkach...

Michcio - 2009-11-14 16:19:56

'Dobra' - pomyślał Akio, trzeba zacząć przedstawienie, ze spokojem w oczach zeskoczył z balustrady, 'wszyscy bardzo się wzmocnili, pomyślał, to bedzie ciezka walka, ale mam pewien plan, mam nadzieje ze uda mi się go zrealizować', Akio i Toshirou stanęli na przeciw siebie, usłyszęli głos - MOŻECIE ZACZYNAĆ! ... - 'zaczynamy! krzyknął Akio- 'Tajuu Kage Bunshin no Jutsu' po czym Toshirou uaktynił Byakugana, 'jego oczy'- pomyślał Akio, utworzył 20 klonów po czym wyjął bombę dymną i rzucil nią o ziemię, ogromny dym pochłonął Akio, 'Meisagakure no Jutsu'- Toshirou usłyszał jego głos w dymnej zasłonie...

Pawlos9992 - 2009-11-14 18:58:20

-.. Byakugan!!
-.. "znam tą technikę" - pomyślał Toshirou - "na wojnie spotkałem się z nią. Prawdziwy jest gdzieś schowany ale nie wiem gdzie..."
Toshirou wyskoczył w powietrze, wyciągnął Katanę i krzyknął:
-.. Fuuton! Gatsuga Tenshou!!
Zaczął machać mieczem, a z niego zaczęła wydobywać się chakra która była bardzo ostra i z każdym machnięciem miecza leciało jej więcej. Tam gdzie była rzucona bomba chakra przecięła powietrze i rozproszyła dym, natomiast ziemia zaczęła energicznie się dziurawić...

Michcio - 2009-11-14 19:07:18

nagle z ziemii wyskoczyła jakaś postać, ktorej jednak nie było widać, Akio rozproszył swoją technikę, po czym rzucił 2 shurikenami w kierunku Toshirou który bez problemów odbił shurikeny swoją kataną, jednak na twarzy Akio pojawił się uśmiech . . . nagle Toshirou gwałtownie się poruszył i zdąrzył uniknąć kunaia rzuconego zza jego pleców, klon pękł, zaś Akio oddalił się od Toshirou zachowując od niego bezpieczny dystans...

Pawlos9992 - 2009-11-14 19:12:07

Toshirou wylądował na ziemi. Ruszył z kataną w ręku i znów krzyknął:
-... Gatsuga Tenshou!
W przeciwnika poleciały kolejne pociski z fuuton

Michcio - 2009-11-14 19:19:34

Doryuu Heki!, ogromna sciana z ziemi usytuowała się przed Akio, pociski uderzyly w sciane rozbijajac ja, jednak za ścianą, Akio już nie byłoo . . .

Pawlos9992 - 2009-11-14 19:22:08

Toshirou odwrócił się i zobaczył przepływ chakry w miejscu w którym nie było nikogo widać zwykłymi oczami... użył sushin no jutsu i pojawił sie za tą osobą. Rozłożył ręce:
-.. teraz jesteś mój
-.. Hakke Rokujuuyonshou!!

Michcio - 2009-11-14 19:27:16

Kiedy Toshirou zakończył technikę ciało Akio pojawiło się, padło na ziemię,i leżało nieruchomo, Tosirou odwrócił się , nagle coś go tknęło kiedy spostrzegł że ciało wchłania się w ziemię, 'co tu sie dzieje do jasnej cholery!- krzyknął', nagle z ziemii wyłoniło się 40 klonów, po czym klon zwrócił się w kierunku Toshirou- 'Doton Dochuu Eigyo' , po czym uśmiechnął się szyderczo i ruszył w stronę Toshirou, ten przeciął go kataną, lecz nie zdąrzył uniknąć zadrapania kunaiem przez klona, Toshirou niszczył klony jednego za drugim lecz ich przybywało, Akio cały czas wpychał przeciwnika do tyłu, Toshirou nie mógł uniknąć jego natarcia mimo iż niszczył klony jednego za drugim przy czym został pare razy zadrapany, Toshirou zaczął niszczeyć klony blokując ich przepływ chakry, mimo to klony pojawiały się w dalszym ciągu po czym otoczyły Toshirou- ten przyjął odpowiednią pozycję, 'Hakke Rokujuuyonshou' - po czym zniszczył klony zgromadzone w jego pobliżu, o dziwo żadne klony się już nie pojawiły, -'czy trafiłem prawdziwego.?'- pomyślał Toshirou, wnet usłyszał głos Akio- 'Doton Doryuu Taiga!', trafione przez Toshirou klony rozpłynęły się, tworząc rzekę błota, w którą wpadł nieświadomy Toshirou- 'teraz Cię mam!' - krzyknął Akio, 'Kage Bunshin no Jutsu!', utworzył drugiego klona, 'teraz pokaże Ci kombinację którą nauczył mnie Iruka i Sarutobi!' - oba klony sformowały pieczęcie, 'Doton Doryuudan!, Suiton Suiryuudan no Jutsu!' ,oba smoki zaczęły wirować wokól siebie zbliżając się przy tym do Toshirou, 'Akio Ninpoo , Meijinryuudan no Jutsu!' -'KURWA!- krzyknął Toshirou , który nie mógl sie ruszyć' . . .

Pawlos9992 - 2009-11-15 15:30:14

Toshirou wypuścił trochę chakry z każdego ze swoich Tenketsu. dało mu to trochę miejsca po czym uwolnił się z zastygającej fali błotnej.
-.. Kaiten!!
Oba ataki zostały zneutralizowane przez defensywe Hyuga

Gdy ataki ustały młody adept chwycił Katanę w swoja dłoń, pojawił się za Akio i zrobił mu powierzchowną ranę na plecach...

Michcio - 2009-11-15 16:57:40

Klony pękły, Toshirou stanął na ziemi, był zmęczony jednak nie poddawał się, Akio z ukrycia napierał na niego coraz bardziej, 'cholera, było blisko-pomyślał Akio' - Toshirou szukał rozwiązania jednak nie potrafił znaleźć sposobu na pokonanie przeciwnika, tymczasem z ziemi wyłoniły się kolejne klony, Toshirou pochwycił swoją katanę i przecią je na pół, 'znowu te cholerne jutsu (Doton Dochuu Eigyo), tymczasem Akio zaatakował Toshirou od tyłu, ten przewidział ruch przeciwnika i uderzył go z całą siła w klatkę piersiową, Akio odleciał parę metrów od Toshirou i padł na ziemię, 'to koniec- powiedział Toshirou, 'Nani!'- zdziwił się Pawlos, który nie mogł się ruszyć, spojrzał w dół i spostrzegł wystające ręce spod ziemi, które trzymają go za nogi, ' więc to było . . . '- pomyśłał, 'tak to klon'- przytaknął Akio, który był pod ziemią, nagle pojawił się pare metrów od Toshirou, po czym złożył pieczęcie- 'Doton Keikkai Doroudomu!' , Toshirou został zamknięty w ogromnej ziemnej klatce . . .  'pozwolisz ze skorzystam z twojej chakry, wprawdzie zostalo mi jej jeszcze troche, ale wole sie zabezpieczyć na wszelkie ewentualności'- powiedział Akio, tymczasem Toshirou znalazł się w środku klatki, 'cholera, mam coraz mnie chakry, czuję ze opuszczają mnie siły, jeśli posiedzę w ej klatce dłużej, przegram, z drugiej strony jeżeli wykonam jeszcze jeden atak i będzie nieskuteczny, zabraknie mi chakry na dalszy pojedynek' . . .' teraz czuje ze żyje!' - powiedział Akio, czuł że Toshirou próbuje rozwalić klatkę, 'to bezużyteczne', powiedział, 'jak sam widzisz klatka za każdym razem będzie się regenerować, nie masz wyjścia, albo się poddasz, albo zabiorę Ci całą chakrę, wybór nalezy do Ciebie, daje Ci wolną rękę'- Akio wiedział że ma przewagę, dlatego starał się to wykorzystać.

Pawlos9992 - 2009-11-15 18:24:20

-.. He
-.. Byakugan!
Toshirou oglądał klatkę od środka i zobaczył gdzie jest słaby punkt. Dokładnie z drugiej strony przeciwnika
Podszedzł i rzucił w to miejsce 10 Kunaiów z wybuchowymi notkami. Wziął Katanę w rękę i cisnął nią wbiła się najgłębiej jak się dało.

Po chwili nastąpił wybuch. W ścianie powstała dziura która w miejscu gdzie była katana była największa, akurat na jednego człowieka. Toshirou rzucił się i złapał w powietrzu Katanę. Wyleciał z klatki jednak zasklepiająca klatka złapała go za nogę. Toshirou chwycił Katanę po czym ciął w miejsce w którym go trzymało. Ostra katana przecieła ten kawałek ziemi.

Toshirou zmęczony usiadł na ziemi. Nie spuszczał gardy. Zażył mocną tabletkę wzmacniająca która niegdyś wykorzystywał Xenil-sensei. Po chwili poczuł powrót chakry... Wstał...

Michcio - 2009-11-15 18:57:47

'Nieźle Toshirou, dziekuje ze pozwoliles naładować mi się swoją chakrą, w każdym razie mozemy kontynuować nasz pojedynek powiedział'- Akio po czym skierował swoje ręce na ziemię, ta zaczęła formuować się w ziemne kolce, które kierowały się w stronę Toshirou, ten unikał ich za każdym razem 'nie jest dobrze'- pomyślał , jeden z kolców drasnął go w ramię, 'teraz jesteś mój!' - krzyknął Akio, po czym ziemia uformowała ogromny kolec który kierował się prosto w Toshirou, Fuuton Diatopa! - podmóch zniszczył wszystkie kolce, ogromna chmura dymu pochłonęła geninów, kiedy chmura opadła Akio nie było ' geez, znowu zniknął ' - zniesmaczył się Toshirou, po chwili poczuł świst powietrza zza swoich pleców, zrobił krok, ale kunai trafił go w plecy,  'nande! krzyknął Toshirou, który uklęknął na kolano, czy poznał mój słaby punkt', 'dobrze kombinujesz, powiedział Akio, 'mozesz uniknąć kazdego ataku bedacego w twoim polu widzenia, ktore wynosi 50 m wokół ciebie, jednakze w twojej technice jest martwy punkt, w ktorym nie mozesz dostrzec dzialań przeciwnika, znajduje sie on pod twoim pierwszym kręgiem szyjnym, zauważyłem to znacznie wczesniej kiedy celując w twoja szyje ledwo co uniknąłeś mojego ataku, kiedy probowalem dociec przyczyny dlaczego tak się stało zachowywałeś bardzo ciekawą postawę, ktora swiadczyla o tym ze chcesz uniknąc ataku z zaskoczenia od tyłu, teraz mam okazję cię wykończyć, wiec tak zrobie' - na przeciw Toshirou z ziemi ujawnił się klon, ' to juz koniec, powiedzial Akio, Doton Daijigoku no Jutsu, ziemia pod Toshirou zaczęła się zapadać, jak i on sam . . . Toshirou próbując skoczyć w górę, został złapany przez szereg klonów które trzymając go nie pozwalały mu skoczyć w górę . . . z boku olbrzymiej dziury wyskoczył Akio, to koniec, Doton Doryuudan! - skierował ogromnego smoka w stronę dziury i zapadającego się w niej Toshirou, smok pochłonął Toshirou . . .

Pawlos9992 - 2009-11-15 19:47:46

Klon zniknął
Toshirou zeskoczył z miejsc gdzie siedział cały czas w tłumie. Bił brawo...

-.. Teraz mogę zacząć walkę na poważnie...

Michcio - 2009-11-15 20:05:26

'Koniec zabawy!' - krzyknął Akio, jednak Toshirou był szybszy 'masz rację zakończmy to ' Hakke Rokujuuyonshou . . . 4, 10, 16, 32, 46, 64!, Akio wyczerpany spojrzał na Toshirou, ten zaksztusił się krwią ktora wylądowała na twarzy Akio, Hyuuga spojrzał w dół i spostrzegł kunaia w klatce piersiowej, 'udało nam się - powiedział Akio, taa, przytaknął Toshirou', po czym genini upadli na ziemie. . .

Pawlos9992 - 2009-11-15 20:26:37

klony Akio zniknęły pod wpływem zerwania połączenia z chakrą oryginału
Toshirou padł wykrwawiając się na ziemię...

-.. Walka zakończyła się remisem. - Powiedział Hashimoto Xenil
-.. "Jestem z was wszystkich dumny"

Po około tygodniu wszyscy doszli do zdrowia. Zostali wezwani do Kage.
-.. W zwiąku z tym że przegraliście walki, ale walczyliście do upadłego i bardzo zasłużyliście się dla wioski zostajecie wszyscy awansowani na Chunina. Możecie założyć kamizelkę ze znakiem Konoha i nosić ją z chwałą! Nie poddawajcie się we swoich marzeniach!! - powiedziała Tsunade, po czym opuściła pokój...

Następny wątek w Team 1&2 - walka z Orochimaru...

(Pisze to ja Xenil z konta Pawlosa)

DaveFreeMan - 2009-11-15 22:41:52

Podczas gdy wszyscy wiwatowali, Kyuzo po cichu opuścił gabinet.
Wychodząc z budynku natknął się na Tsunade.
- Ha! Powinieneś się uśmiechnąć. Pomimo przegranej, odniosłeś dziś wielki sukces. Jestem pewna...-lecz urwała nagle, bowiem Kyuzo przeszedł obok niej, ignorując to co ma do powiedzenia
Tsunade odwróciła się i krzyknęła:
-Ty mały sk.... - *slam* drzwi zamknęły się z trzaskiem

KrysteQ - 2009-11-15 22:56:00

Na dole Kyuzo natknął się na Kensei'a, który też cichaczem opuścił gabinet ale w inny sposób xD
-Wiem co czujesz, fakt że zostaliśmy chuuninami wymiękka przy tym,że nie wygraliśmy z nimi walki, ja co prawda mam remis ale dobrze wiemy jakby się to wszystko skończyło..- Zaczął Kensei
-Tsk..- syknął ze zdenerwowaniem Kyuzo
-Spoko, nie przyszedłem tu żeby walnąć jakąś mądrą gadkę, mam propozycje..możemy na wzajem pomóc sobie w treningu, znam świetnego nauczyciela, to on mnie przygotował do egzaminu..mam na myśli..
Kakashi Hatake kichnął nad książką..
-Psiik! Cholera chyba ktoś o mnie mówi..

www.nar.pun.pl zaręczyny w wellness Ciechocinek