Walka odbywa się na terenie:



David Napisał:

Jestem członkiem ANBU z Mizugakure
Mój przeciwnik to także ANBU (może wybrać wioskę)
Nie używamy technik rangi S i kekkei genkai

Walka odbędzie się na otwartej przestrzeni, którą przecina spora rzeka, obok jest las.
Coś w tym stylu

Po zakończeniu walki wpisze tu całą historię.

Da(v)id :P   :kwiaty:


Ok zaczynam, zakładam, że przechodzimy od razu do walki.
Wybieram żywioł Wiatru i Wody,  Fuuton, Suiton







Stojąc nad brzegiem rzeki wpatrywał się w Pablo stojącego jakieś 10 metrów od niego...
W ułamku sekundy sięgnął po senbony i rzucił celując w szyję i głowę przeciwnika.


ED by Xenil: OK

Jestem z wioski Konoha - Junin nie anbu.

Posiadam techniki z gatunku Raiton i Doton

Przebijają mnie igły. Niestety to było Genjutusu. Pojawiam się za przeciwnikiem i atakuje kataną od tyłu.

ED by Xenil: Ok
Niestety. Przeciwnik zorientował się w podstępie i uchylił sie przed atakiem. Po ataku, kopnął Cie od razu z pół obrotu (alla Chuck) w podbrzusze. Pablo odlatuje na kilka metrów. Przy takim słabym ataku nie jest ranny jednak delikatnie zdezorientowany

Wykorzystując chwilową niedyspozycję przeciwnika i bliskość źródła wody używam na nim Suiton Suikoudan no Jutsu (opis na Senpuu.net http://senpuu.net/?techniki :prawo: tak na przyszłość)

Po chwili strumień wody leci w kierunku Paplo

ED by Xenil: ok
w tym samym momencie Pablo wykonuje DOWN

Pablo wstając z klęczka patrzy jak David składa techniki. Następnie gdy zaczyna się łączyć technika w strumień wody. Pablo używa techniki Doton Doryuu Jouheki po czym odrazu odskakuje aby schować sie za murem i atakuje przeciwnika 8 kunaiami

ED by Xenil: Kunai lecą w strone Davida. David nie spodziewając się takiego obrotu wydarzeń robi fikołki do tyłu. Niestety okazuje się że zostaje przyparty do drzewa a ostatnie 2 lecą wprost w jego głowę i brzuch...

Kunaie trafiają, lecz po chwili okazuje się, że w rybę...
Wykonałem Kawarimi no jutsu i zamieniłem swoje ciało z rybą i znalazłem się gdzieś pod wodą, nie czekając na odpowiedź Pablo używam na nim Suiton Suiryuudan no Jutsu i wyskakuje na drugi brzeg... Wielki wodny smok zbliza się w kierunku Pablo...

Widząc taki atak składam pieczęcie do techniki Dochuu Eigyo. W tym momencie gdy to robie zaczynam się śmiać oraz mówie: "Co chcesz osiągnąć Tym czymś? Jesteś ŻAŁOSNY!"

Stojąc na drugim brzegu uśmiecham się nieznacznie i przekierowuje atak od tyłu. Po chwili strumień błota i trawy razem z Pablo wpadają do rzeki. Wskakuje na powierzchnie wody i składam pieczęcie, używam Suiton Goshoku Zame. Cztery rekiny mkną w kierunku Pablo

Ed by Xenil: Zaangażowany walką na drugim końcu brzegu (apropo jak tam się znalazłeś Deiv?) zostajesz zaatakwowany przez jednego z klonów które wcześniej stworzył Pablo. W momencie gdy składasz ostatnie dwie pieczęcie do Suiton Goshoku Zame Pablo wykonuje... a Ty jesteś jedynie świadomy ataku rekinami na klona.

"Pablo wykonuje" innymi słowy składa pieczęć do Kage Bunshin no Jutsu i powstaje 10 klonów. 7 atakuje Deiva 3 wycofują się w las. W tym samym momencie co stworzono klony jeden z nich składa pieczęcie do techniki Doton Doryuu Taiga, a następnie Raiton Jibashi.

DaveFreeMan napisał:

Kunaie trafiają, lecz po chwili okazuje się, że w rybę...
Wykonałem Kawarimi no jutsu i zamieniłem swoje ciało z rybą i znalazłem się gdzieś pod wodą, nie czekając na odpowiedź Pablo używam na nim Suiton Suiryuudan no Jutsu i wyskakuje na drugi brzeg... Wielki wodny smok zbliza się w kierunku Pablo...

Tak oto się tam znalazłem xD




4 Klony zostają zniszczone przez rekiny, pozostałe 3 unieszkodliwiam w mgnieniu oka przy pomocy kunaiów. Reszta ucieka do lasu.
W ostatnim momencie uciekam przed strumieniem błota wykorzystując Shunshin no Jutsu.
Pojawiam się na kamieniu wystającym z wody i wykorzystując przerwę pomiędzy atakami Pablo (Doton Doryuu Taiga to raczej dość wyczerpująca technika) przygotowuje technikę fuuton Renkuudan (w odpowiednio mniejszej wersji) i unieszkodliwiam jutsu na bazie elektryczności Pablo.(To była odpowiedź na jego ataki, teraz ja przechodzę do ofensywy)
Odskakuje z powrotem na brzeg i używam Kirigakure no Jutsu


Ed by Xenil: (Technika wiatru przeciwko elektryczności na podobnym poziomie ma niskie szanse zniszczenia jej. Coś wymyślimy ;P ) Deiv atakuje renkudan no jutsu jednak dochodzi do wymieszania się techniki fuuton i raiton. Powstaje sporej wielkości huragan który tworzy się na wodzie. Jest to huragan połączony z trzech żywiołów: wody, pioruna i wiatru. Huragan w pierwszej chwili nikogo nie rani. Jednak w pewnym momencie z powodu osłabienia się techniki wiatru i ciężkości wody, przestaje istnieć rozpryskując wodę dookoła chlapiąc was i przy okazji resztkami techniki raiton jibashi rani (w końcu woda to dobry przewodnik). Pablo wpada jedną nogą w fale błotną którą sam stworzył, a Deiv traci równowagę i wpada do wody gdzie nurt powoduje wielkie trudnosci z pływaniem...

Ej przecież właśnie tylko Fuuton niweluje Raiton...

Katon jest lepszy od Fuuton'u lecz słabszy od Suiton'u
Fuuton jest lepszy od Raiton'u lecz słabszy od Katon'u
Raiton jest lepszy od Doton'u lecz słabszy od Fuuton'u
Doton jest lepszy od Suiton'u lecz słabszy od Raiton'u
Suiton jest lepszy od Katon'u lecz słabszy od Doton'u

Mając nogi w błacie które zastyga próbuje się wyrwać. Niestety nie udaje mi się. Ponownie używam techniki Doton Doryuu Taiga lecz w zmniejszonej formie. nogi zostają uwolnione a ja szybko podchodzę w okolice wody i używam: Chidori Nagashi kierując promień w wodę i starając się maksymalnie powiększyć obszar działania.

Tworzę dwa Kage Bunshiny, które wyrzucają mnie na brzeg, niestety po chwili zostają zniszczone przez Chidori Nagashi. Jednak zanim się to stało użyłem Kirigakure no Jutsu. Mgła pokryła całą okolicę.  (pamiętaj, że wyczuje kiedy klony wejdą w mgłę = zostaną przeze mnie  zniszczone :))
Wykorzystując Shunshin no Jutsu zbliżam się do Pablo i używam na nim Suiton Mizuame Nabara
Nie wiedząc skąd nadchodzi atak, zostajesz unieruchomiony. Rzucam 5 Kunaiów z pieczęcią Bakuretsufuu. Kunaie wbijają się w ziemię wokół ciebie, po czym ja sam znikam we mgle (która długo się już nie utrzyma) by z ukrycia obserwować fajerwerki :)

Przez co najmniej jedna "turę" pozostaje dla ciebie niewidoczny. Nie możesz atakować, co najwyżej wybrnąć jakoś z sytuacji :)
Ja też nie atakuję bo muszę odpocząć, zużyłem zbyt dużo chakry. Ciebie też to czeka :)

Walkę wygrywa Deiv ponieważ Pablo na do końca wakacji nie będzie bo pojechał na obóz językowy do Anglii.

Rozwal go w spektakularny sposób deiv ;P

Xenil, a może Pablo użyje technikę teleportacji Tobiego i powróci na pole bitwy z obozu językowego? ;p

Trzy klony wbiegają w mgłę, by pomóc oryginałowi. Jednak 3 senbony w potylice i po sprawie :)
W międzyczasie Pablo myśli jak uciec z pułapki nie odpalając pieczęci...
Stwierdzając, że nie ma wyjścia używa Doton Daijigoku no Jutsu.... Ziemia pochłania i przy okazji odpala wybuchowe pieczęcie, Pablo odskakuje w powietrze, ale z powodu wyczerpania niestety nie dość wysoko.
Wybuch dosięga Pablo i podpala mu nogę ^^(a jak xD)
Ten reaguje szybko i wskakuje do wody...
Po chwili przypomina sobie o rekinach z chakry i w ostatnim momencie używa Shunshin no Jutsu i przenosi się na stały ląd...
Po chwili słyszy za soba głos.... "Masz przejebane" (xD)
Wbijam mu w kark kunaia z pieczęcią Bakuretsufuu (tak dla pewności) i oddalam się, by kontynuować moją podróż...  Idąc brzegiem rzeki oglądam się na chwilę,by przyjrzeć się eksplozji po czym wracam na szlak....
Po kilku minutach mgła zaczyna opadać odsłaniając pobojowisko i czarną dziurę, z której w okół rozchodzą się szlaczki tego, co było niegdyś Jouninem z Konohy xD
Koniec ^^

CLOSE