Forum Naruto - najnowsze chaptery i manga PL
Uczeń Akademi
Mając nogi w błacie które zastyga próbuje się wyrwać. Niestety nie udaje mi się. Ponownie używam techniki Doton Doryuu Taiga lecz w zmniejszonej formie. nogi zostają uwolnione a ja szybko podchodzę w okolice wody i używam: Chidori Nagashi kierując promień w wodę i starając się maksymalnie powiększyć obszar działania.
Offline
Kage
Tworzę dwa Kage Bunshiny, które wyrzucają mnie na brzeg, niestety po chwili zostają zniszczone przez Chidori Nagashi. Jednak zanim się to stało użyłem Kirigakure no Jutsu. Mgła pokryła całą okolicę. (pamiętaj, że wyczuje kiedy klony wejdą w mgłę = zostaną przeze mnie zniszczone )
Wykorzystując Shunshin no Jutsu zbliżam się do Pablo i używam na nim Suiton Mizuame Nabara
Nie wiedząc skąd nadchodzi atak, zostajesz unieruchomiony. Rzucam 5 Kunaiów z pieczęcią Bakuretsufuu. Kunaie wbijają się w ziemię wokół ciebie, po czym ja sam znikam we mgle (która długo się już nie utrzyma) by z ukrycia obserwować fajerwerki
Przez co najmniej jedna "turę" pozostaje dla ciebie niewidoczny. Nie możesz atakować, co najwyżej wybrnąć jakoś z sytuacji
Ja też nie atakuję bo muszę odpocząć, zużyłem zbyt dużo chakry. Ciebie też to czeka
Offline
Walkę wygrywa Deiv ponieważ Pablo na do końca wakacji nie będzie bo pojechał na obóz językowy do Anglii.
Rozwal go w spektakularny sposób deiv
Offline
Kage
Trzy klony wbiegają w mgłę, by pomóc oryginałowi. Jednak 3 senbony w potylice i po sprawie
W międzyczasie Pablo myśli jak uciec z pułapki nie odpalając pieczęci...
Stwierdzając, że nie ma wyjścia używa Doton Daijigoku no Jutsu.... Ziemia pochłania i przy okazji odpala wybuchowe pieczęcie, Pablo odskakuje w powietrze, ale z powodu wyczerpania niestety nie dość wysoko.
Wybuch dosięga Pablo i podpala mu nogę ^^(a jak )
Ten reaguje szybko i wskakuje do wody...
Po chwili przypomina sobie o rekinach z chakry i w ostatnim momencie używa Shunshin no Jutsu i przenosi się na stały ląd...
Po chwili słyszy za soba głos.... "Masz przejebane" ()
Wbijam mu w kark kunaia z pieczęcią Bakuretsufuu (tak dla pewności) i oddalam się, by kontynuować moją podróż... Idąc brzegiem rzeki oglądam się na chwilę,by przyjrzeć się eksplozji po czym wracam na szlak....
Po kilku minutach mgła zaczyna opadać odsłaniając pobojowisko i czarną dziurę, z której w okół rozchodzą się szlaczki tego, co było niegdyś Jouninem z Konohy
Koniec ^^
Offline
CLOSE
Offline