Forum Naruto - najnowsze chaptery i manga PL

Forum Naruto - najnowsze chaptery i manga PL


#1 2009-10-19 19:03:44

DaveFreeMan

Kage

2958351
Call me!
Skąd: Gdańsk
Zarejestrowany: 2009-06-13
Posty: 777

Wykonywanie misji

W tym dziale opisujesz jak wygląda Twoja misja i jak ją wykonujesz oraz ew. opisy walk.

1. Wyprawa po Heihachiego z Teamem 7 - http://www.nar.pun.pl/viewtopic.php?pid=1848#p1848


http://davefreeman.wrzuta.pl/sr/f/7W0gHCENxYb/1267621682201


Uchiha Kyuzo - !! UPDATE !!


http://i174.photobucket.com/albums/w113/pahlawanmalam89/Uchiha_Symbol.jpg


http://www.nar.pun.pl/viewtopic.php?id=65

Offline

 

#2 2009-10-21 18:49:12

 Xenil

Kage

2970052
Skąd: Gdańsk
Zarejestrowany: 2009-06-13
Posty: 1101
WWW

Re: Wykonywanie misji

WYPRAWA - Hashimoto Xenil i Team 7

Gdy Xenil wyszedł od Hokage, ruszył prostą drogą do Ichiraku Ramen. Odsłaniając zasłonkę usłyszał wesoły głos grubego Pana: Zapraszamy!! Xenil usiadł i powiedział:
-.. Jeden Ramen poproszę Staruszku.
-.. Taa już się robi!! - Z radością odpowiedział sprzedawca
W powietrzu unosił się zapach makaronu oraz soi. Była to piękna mieszanka zapachów. Gdy Xenil obserwował jak robią dla niego jedzenie, do Ichiraku wszedł Kakashi.
-.. Jak zwykle się spóźniłeś Kakashi...
-.. Przepraszam ale szła babcia i miała...
-.. Dobra skończ! - Powiedział twardym głosem Xenil - zajmijmy się tym co mamy robić bo czas nagli
-.. Wiemy obecnie gdzie jest baza Heihachiego. Tak jak powiedział Hokage-sama, musimy się dostać tam i go zabrać ze sobą - ze spokojem opowiadał Kakashi, siadając przy Xenilu i zamawiając również jedną miskę Ramen.
-.. Plotki głoszą że musimy wedrzeć się do warowni strzeżonej przez parę tysięcy wojowników. To prawda? - Spojrzał na kakashiego Xenil
-.. Taa, jednak to nie będzie problem bo większość z nich nie są nawet ninja. Jednak martwiłbym się o jego przybocznego. Wywiad ANBU mówi że posiada 2 żywioły i bardzo dobrze włada bronią białą, a jego ostrze może być wydłużone dwukrotnie. Jest to jeden z Miss-nin z Kiri. Był niegdyś drugim postrachem po Momochi Zabuzie który ponoć wrócił znowu w te rejony i możemy przypadkowo na niego się natknąć.
-.. Więc może powinniśmy...."Je Ramen"... Iść do Hokage i może kogoś jeszcze wziąć. No nie wiem..."JE RAMEN"... może Tenzou (Yamato) albo kogoś z klanu Nara aby opracowali szybką strategię jak mamy się wbić do tej twierdzy i jak zacząć walczyć aby nie mieć za plecami ludzi Heihachiego? - zapytał się Xenil mając pełną buzię jedzenia
Kakashi przez chwilę się zamyślił zamykając oczy i składając ręcę po czym powiedział:
-.. Itatakimas
I zaczął jeść swój Ramen. Gdy zjadł go trochę odpowiedział Xenilowi na pytanie następująco:
-.. Myślę że nasza czwórka i tak sobie poradzi.
-.. Nie martwi Cie że Naruto i Sasuke mogą nam tylko przeszkadzać? - po tym pytaniu Kakashi z wręcz wściekłym wzrokiem spojrzał na Hashimoto.
-.. Jak nie będziesz uważać to podczas walki z jednym z nich możesz zginąć! Nauczyłem Sasuke tyle ile umiałem w sharinganie jak i pokazałem mu wszystkie moje techniki które znam. Natomiast Naruto był przez 2,5roku trenowany przez Wielkiego Jirayie-sama. Posiada też niebywałą umiejętność która w dzisiejszych czasach jest rzadkością, a mianowicie żywioł FUUTON. Opanował Rasengana w 3 tygonie, a nawet Yondaime-sama zajęło to kilka lat. Nie powinniśmy się martwić. Jedyne co nam będzie przeszkadzać to hałas gdy Naruto zostanie poinformowany o misji rangi A. Ale to już zostawiam Tobie - mówiąc to Kakashi dopił sos z ramen i zniknął.
-.. "ehhh. Wzruszył ramionami Xenil. Jak zawsze wszystko na mojej głowie."
-.. Proszę dziadku tu pieniądze za mnie i za kolegę...
-.. DZIĘKUJĘ I POLECAM SIĘ NA PRZYSZŁOŚĆ - krzyknął machając do Hashimoto staruszek.
Xenil udał się niezwłocznie do sklepu w celu zakupienia ekwipunku. Przed sklepem widniał napis:
...:::Kuźnia:::...
Gdy wszedł przywitał go młodzieniec za ladą który polerował Kunai'e.
-.. Witam. Poproszę coś specjalnego na wzmocnienie organizmu. Ale nie zwykłe pigułki tylko coś mocniejszego.
-.. Hmm - odpowiedział sprzedawca - specjalne zamówienie dla specjalnego klienta. Już się robi.
Po czym  zniknął na zapleczu. Xenil mając chwilę zaczął oglądać bronie. Były tam ładne katany, obusieczne miecze i mocno naostrzone kunai'e. Za ladą wisiały na ścianie bardzo szerokie miecze z wąskim przedziałkiem na środku mieczu. Były to długie katany chakry które miały w sobie długą nić chakry, aby można było kontrolować ostrze dodatkowo za pomocą żywiołu. Jednak jego oglądanie skończyło się szybciej niż myślał, ponieważ sprzedawca już wrócił.
-.. Proszę o to specjalne pigułki wzmacniające. Są to 3 sztuki które uwalniają powoli resztki chakry i pozwalają na lepsze mieszanie chakry, gdzie normalna technika zużywa jej mniej. Jednak jako efekt uboczny - po 2 dniach od jej zażycia mogą pojawić się nudności oraz bule mięśni. Nie powinno to potrwać dłużej niż kilka godzin.
-.. Fajnie - pomyślał Hashimoto - zawsze musi być duża cena za błyskawiczne wzmocnienie.
-.. Proszę wystawić rachunek na Hokage-sama, ponieważ jest to potrzebne w wykonaniu misji.
-.. Już się robi - po czym sprzedawca podsunął Xenilowi kwitek do podpisania i żegnał go z uśmiechem na twarzy.
- Ehh, a teraz gdzie. Już prawie wieczór. Ciekawe gdzie jest Naruto?
MOKUTON: KAGE BUNSHIN NO JUTSU!
Krzyknął Xenil i z jego ciała pojawiło się 6 osób. Wiecie co macie robić po czym zamachnął ręka, a sam poszedł do domu aby odpocząć.

Gdy świt nastał Hashimoto Xenil już czekał pod bramą. Z daleka było widać postać powoli zbliżającą się. Był to Uchiha Sasuke. Po chwili przyszedł Kakashi, jednak Naruto nie było widać.
-.. powiadomiłeś Naruto? - zapytał się Hatake
-.. ta... już tu jest - po czym z oddali było widać kłęby dymu unoszące się nad ulicą. Był to Naruto który zaspał trochę.
-.. dzień dobry wszystkim - powiedział zdyszany - po czym spojrzał na Sasuke który miał nową białą koszulę i czarny płaszcz. Naruto spojrzał na niego i wydał z siebie tylko jeden odgłos: "PHI" po czym odwrócił głowę w drugą stronę będąc zfochowany. Jednak nie trwało to długo bo do jego głowy musiało dojść że idziemy na misję, po czym zaczął wrzeszczeć:
-.. Kakash sensej to kiedy wyruszamy, no kiedy, chodźmy bo nam ucieknie!
Xenil spojrzał na tą scenkę jako 3 osoba i z opuścił głowę z zażenowaniem:
-.. "w co ja się dałem wciągnąć...?"
Kakashi widząc to machnął ręką i powiedział
- Ruszamy!

Offline

 

#3 2009-10-23 17:32:49

 Xenil

Kage

2970052
Skąd: Gdańsk
Zarejestrowany: 2009-06-13
Posty: 1101
WWW

Re: Wykonywanie misji

Jednak zanim wyruszyli Kakshi wyciągnął mapę.
-.. Obecnie jesteśmy Tu - powiedział, pokazując palcem miejsce na mapie - a musimy dotrzeć Tu. Mamy na to maksymalnie 2 dni więc musimy się streszczać i unikać miast i wiosek aby nas żadni szpiedzy nie zauważyli
http://img27.imageshack.us/img27/77/map2kopia.jpg
-.. Wszystko zrozumieliście? Wszyscy kiwnęli głową potwierdzająco.
-.. No to ruszamy...

Bieg okazał się jak zwykle wyczerpujący. Ogromne zielone drzewa pozwalały na szybsze przemieszczanie się. Co 6h był 20min odpoczynek, natomiast wieczorami chodziło się spać i wstawało się przed świtem aby poruszać się bez zbędnych obserwatorów. Po opuszczeniu granic wioski, klimat zmienił się delikatnie. Wyczuć można było bryzę morską, a czasem nawet było widać morze. Niestety nie było czasu na oglądanie pięknych widoków.

Po 2 dniach - około 5 rano byliśmy na miejscu. Jednak nie pchaliśmy się - pomimo że Naruto chciał już wpaść do tej twierdzy i pokazać jaki to on silny jest - jednak jak wiadomo chciał pochwalić się przed Sasuke nowymi technikami.

-.. Dobrze więc.. Xenil co myślisz aby wejść od tyłu? - zapytał się Kakashi
-.. Ty tu dowodzisz więc Twoja decyzja ale ja osobiście proponowałbym atak z dwóch stron, a to dlatego że gdy wejdziemy tylko od tyłu będziemy mieli za plecami wrogów. Może nie potężnych ale będą utrudnieniem. Najlepiej zaatakować z dwóch stron, wtedy nie będziemy musieli martwić się o swoje plecy. Następnie się spotkamy i wspólnie złapiemy Heihachiego tak że nie będzie mógł nigdzie uciec bo będzie otoczony.
-.. Hmm. Dobre! Sprawdźcie swoje wyposażenie i ruszamy!
Po czym wyruszyli. Sasuke z Xenilem a Naruto z Kakashim.

Xenil z Sasuke podeszli do bramy:
-.. Nie znam Cie dobrze Sasuke ale zaproponuje Ci pewien układ. Wchodzimy i walimy w nich wszystkim co mamy...
Usłyszał tylko ciche "PHI" jednak widział że pojawił się uśmiech na twarzy Sasuke.

Dobra no to zaczynamy na ustalony znak. Chwile czekali aż Kakshi dojdzie z Naruto do tyłu fortecy po czym usłyszał delikatny pisk.
-.. Wchodzimy!!
Na bramie stali strażnicy z pochodniami jednak z ni kont zaatakowali ich przeciwnicy używając Sushin no Jutsu oraz kilku Kunai - zostali pokonani.
-.. Za łatwo posz... - powiedział Sasuke jednak jego słowa przerwały nagły okrzyk  i wielki wybuch:
-.. RASENGAN!!!!
-.. Mówiłeś coś Sasuke? - powiedział z czystą ironią w głosie Xenil
Z budynków zaczęli wybiegać strażnicy, zaczęto bić na alarm. Łucznicy ustawiali się i przygotowali się do strzału. Xenil błyskawicznie sięgnął po 3 kunaie które trzymał między palcami i rzucił w przeciwników. Zabił ich natychmiast jednak następni nadbiegali. Sasuke jednak stał i nic nie robił... oczy miał zamknięte. Jednak gdy zaczęło biec około 10 przeciwników chwycił od razu za swoją katanę - zwany mieczem Kusangi - którego nie da się zablokować w żaden fizyczny sposób. Na jego twarzy ukazały się czerwone oczy. Był to trójłezkowy sharngan!! Ruszył zabijając w bardzo szybkim tempie tych dziesięć osób i kolejne które były w pobliżu. Xenil nie marnując czasu na obserwowanie Sasuke krzyknął:
MOKUTON BUNSHIN NO JUTSU!!
Po czym Xenil, a raczej jego 11 postaci (łącznie z nim) zaczęło atakować wszystkie napotkane postacie. Jedne powalał, a inne zabijał bez mrugnięcia okiem. Gdy w końcu doszli do świątyni która stała w centrum, a na schodach leżało pełno byłych strażników, nagle ich oczom ukazał się cień...

Offline

 

#4 2009-10-24 07:30:38

 Xenil

Kage

2970052
Skąd: Gdańsk
Zarejestrowany: 2009-06-13
Posty: 1101
WWW

Re: Wykonywanie misji

-.. Ten to ninja - powiedział Sasuke - Widzę że używa jakiejś techniki maskowania!
-.. Spokojnie, zaczekajmy na wsparcie... - odpowiedział Xenil, gdy nagle tuż przed nimi z ogromną prędkością przeleciał jeden ze strażników i uderzył w przeciwległy mur.
-.. Przepraszamy że tak długo to trwało ale u nas było ich więcej. - odpowiedział zdyszany Kakashi
-.. Naruto! Nie nadajesz się do tej misji! Robisz tylko hałas, a moglibyśmy 3/4 z nich zabić po cichu!! - potępił Hashimoto.
-.. ZAMKNIJ SIĘ STARUCHU!! - odp. Naruto

Xenila ten tekst zbił z tropu.
-.. Ale przecież ja nie jestem chyba jeszcze taki stary... - mamrotał do siebie pół przytomny Hashimoto...

No dobra to ruszamy. Gdy wszyscy już zaczynali biec Xenil stał dalej i mamrotał:
-.. przecież ja mam dopiero 16 lat... przede mną całe życie...
Inni zwiesili głowy z zażenowania.
-.. Ruszaj się!! - krzyknął Sasuke.
Xenil w końcu oprzytomniał i przypomniał sobie o tabletkach po które był w Kuźni. Wyciągnął jeden z przedniej kieszeni i zjadł.
-.. Możemy już zacząć? - z niecierpliwością zapytał się Kakashi
-.. Tak! - odpowiedzieli wszyscy kiwając głową.

Ruszyli
Wbiegając na ostatnie stopnie i zbliżając się do cienia, on się nagle poruszył i wyskakując znalazł się tuż nad Kakashim i prostym cięciem próbował go zabić. Kakashi odskoczył do tyłu, jednak ostrze nagle się wydłużyło dwukrotnie i cały czas leciało w jego stronę. Nie mając gdzie uciec bo był w powietrzu, został przecięty w pół. Jednak było to tylko Kawarimi no Jutsu. W tym samym czasie Sasuke użył swojej szybkości z sharinganem i pojawił się za tą osobą. Niestety nie zdążył nic zrobić, ponieważ jego szybkość nie zdała się na nic, gdyż leciała już w jego stronę klinka więc też musiał się cofnąć. Naruto już na to czekał: Kage bushin no jutsu, RASENGAN! I gdy postać miała wylądować on chciał ją zaatakować. Niestety również się nie udało. Jego klon został przecięty na pół i zniknął. Wszyscy gwałtownie hamując nie wiedzieli jakim cudem przechytrzył nawet sharingana.
-.. Widać że ta walka nie zakończy się tak szybko jak tamte - po czym położył rękę na ochraniaczu i podniósł ją. Pokazał się sharingan.
Zaczął on wirować w koło. Kakashi próbował przeczytać jego technikę.

-.. Nie wiecie chyba kim jestem? - nagle odezwał się cień - Jestem pierwszym przybocznym Heihachiego-dono. Nie macie ze mną żadnych szans, a Pan Heihachi właśnie opuszcza świątynie. Jednak aby z nim walczyć musicie najpierw mnie pokonać!
-.. Słuchajcie wszyscy! Nie spotkałem się z Tą techniką jeszcze! Jednak wiem na czym polega.
http://www.youtube.com/watch?v=heGOJsGPL-k
To jest tak samo jak z Fuma Shuriken. Tylko ta technika jest ulepszona! Umie schować drugie ciało w cieniu. Więc dlatego nas widzi i umie zadać cios gdy my próbujemy trafić w cień!

Gdy Kakashi skończył, odezwał się Sasuke:
-.. Zostawcie to mi! Złożył pieczęcie po czym krzyknął:
Chidori Nagashi!!
Z jego ciała wyleciały ogromne promienie elektromagnetyczne i poleciały w kierunku przeciwnika.
-.. FUUTON!! - krzyknął cień i przyjął cały atak na miecz.
-.. Kso (kurwa), nawet go nie drasnąłem... - irytował się strasznie Sasuke
-.. Czekajcie mam pomysł ale nie powiem wam go - krzyknął Kakashi
-.. To co nam po takim pomyśle? - odezwał się zirytowany Xenil
-.. Powiem wam go ale inaczej...
-.. Mangekyou Sharingan!!

Przeniósł całą czwórkę w inny wymiar. Na około nic nie było, inna przestrzeń.
-.. Słuchajcie możemy tu opracować plan! Mamy 3 dni, a w świecie rzeczywistym minie 1s. Sądzę że ta druga postać chowa się tuż za cieniem. Więc jakiś atak na większą skalę powinien go trafić. Jednak jak sądzę wszystkie jakie znamy są za słabe. Pomysły?

Po dłuższej chwili milczenia odezwał się Naruto
-.. Spalcie mnie!!
-.. Chyba Ci już kompletnie odbiło - wkurzył się Sasuke.
-.. Cicho bądź Sasuke! - zganił Genina Xenil - Naruto ma rację. Użyjemy jego klonów i żywioły Fuuton w celu spalenia jego klonów. Jak dobrze wycelujemy, najpierw trafimy w technikę, potem w ciało. Fuuton: Rasengan, powinien wytworzyć wzmocnienie naszych technik na tyle że powstanie małe tornado. Więc od razu po ataku należy się wycofać.
- Wszyscy zrozumieli? Jakieś pytania? - zapytał się Kakashi - No to wracamy!

Gdy pojawili się na polu walki, rzeczywiście minęła tylko jedna sekunda. Sasuke pobiegł w odległości dalszej niż zasięg jego wydłużonego miecza, po czym stał za nim, Xenil natomiast pobiegł na miejsce Sasuke. Kakashi stał nadal w tym samym miejscu.
-.. Zaczynaj, Naruto - krzyknął Kakashi
-.. Itekebayo (nadchodzę) - krzyknął Naruto po czym:
-.. Tajuu Kage Bunshin no Jutsu
Powstało 9 klonów a Naruto był 10-ty.
-.. Zaczynamy chłopaki!!
Jeden klon stał i dawał jedną rękę, kolejny kręcił kulę, a następny dawał chakrę Fuuton do techniki.
-.. Futon: RASENGAN!!
Klony z rasenganami pobiegły. Każdy przybiegł do jednej osoby. Po czym zbliżył się na bezpieczną, ale jak najbliższą odległość do tej postaci w cieniu.
-.. I tak nie podejdziecie bliżej gnoje!! - Krzyknął przyboczny. - Po czym ruszył w kierunku najbliższego klona. Jednak było już za późno. Cała trójka składała w bardzo ekspresowym tempie i idealnym timeingu pieczęcie po czym z 3 gardeł wydał się w tym samym momencie okrzyk a klony Naruto podniosły ręce.
-.. Katon: ENDAN!!
3 ognie poleciały w kierunku Rasenganów Naruto. Wszyscy gwałtownie przerwali techniki i odskoczyli. Katon połączył się z Fuuton i powstało ogromne tornado. Wyczuwało się na twarzy poduchy ognia.
-.. Kakashi teraz nasza kolej - krzyknął Xenil
-.. taa... - odp. Kakashi
- Suiton: Suiryuudan no Jutsu!
i w kierunku tornada poleciały 2 wodne smoki z fosy otaczającej fortece. Ugasiły tą ognistą wichurę.
-.. Kuchiyose no Jutsu! - Wezwał Pakuna Kakashi.
-.. Siemka. Mógłbyś dla mnie poszukać tu kogoś żywego kto powinien się właśnie od nas oddalać? - grzecznie zapytał się Kakashi.
Gdy Pakun zaczął działać Xenil z Sasuke i Naruto ruszyli w miejsce gdzie jeszcze parę sekund temu było wielkie ogniste tornado. Leżała tam jedna postać. Xenil podbiegł i dotknął tętnicy szyjnej. Popatrzył na Sasuke:
-.. Żyje. Zabieramy go ze sobą!
- Mokuton Bunshin no Jutsu
Po czym używając drzewnej techniki skrępował przeciwnika i stworzył naokoło klatkę, na wypadek gdyby próbował uciec i się ocknął. Kolejną rzeczą jaką stworzył był wielki plecak do którego była przymocowana klatka. Musiały ją nieść 2 osoby na plecach z powodu iż była bardo ciężka. Xenil dał drugą tabletkę z 3, przybocznemu, a sam zadeklarował się, że będzie na razie nosić ten plecak. Razem z klonem i resztą drużyny zaczęli wracać do wioski....

Podróż powrotna trwała 4 dni i 3noce. W 2 dniu wieczorem Xenil'a złapał skurcz mięśni z powodu wziętej tabletki (która praktycznie w ogóle mu się nie przydała. Zmienił go Naruto i wrócili do wioski w jednym kawałku.

Dalszy ciąg potem - sprawozdanie Hokage.

Offline

 

#5 2009-10-25 11:31:42

 Xenil

Kage

2970052
Skąd: Gdańsk
Zarejestrowany: 2009-06-13
Posty: 1101
WWW

Re: Wykonywanie misji

Gdy grupa dotarła do wioski, przy bramie zostali poinformowani że Hokage-sama czeka już na nich. Wszyscy prócz Xenila udali się do budynku władz, natomiast sam Xenil poszedł do Szpitala Konoha w celu odpoczynku i oczyszczenia z toksyn.

Kakashi przekazał raport Sasrutobiemu. Ten wypuścił z ust dym, wstał i podszedł do okna. Przyglądał się jak dzieci grały w ninja przed placem i rzucały w siebie drewnianymi shurikenami.
-.. Przepraszamy Hokage-sama że nei byliśmy w stanie złapać Heihachiego - ze skruchą powiedział Kakashi.
-.. Nie martw się... I tak ważne jest to że wróciliście w jednym kawałku, a misja wbrew Twojemu mniemaniu powiodła się. Wydobędziemy z niego informację. Zgłoście się do sali odpraw po wynagrodzenie oraz macie czas na odpoczynek.
-.. A i powiedz Naruto że chce się z nim widzieć - na wyjściu dodał Starzec.

Xenil odpoczywał przez dzień w szpitalu, wrócił szybko do zdrowia dzięki medycznemu ninjutsu Sakury, która jest wybitnym uczniem księżniczki Tsunade.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
OтeНи Иерусалим https://www.ehotelsreviews.com/ hotel wellness na weekend w Ciechocinku przeprowadzki kraków cennik