Forum Naruto - najnowsze chaptery i manga PL

Forum Naruto - najnowsze chaptery i manga PL


#1 2009-10-19 18:52:20

DaveFreeMan

Kage

2958351
Call me!
Skąd: Gdańsk
Zarejestrowany: 2009-06-13
Posty: 777

Wątek poboczny

Tu umieszczasz co robisz w wolnym czasie


http://davefreeman.wrzuta.pl/sr/f/7W0gHCENxYb/1267621682201


Uchiha Kyuzo - !! UPDATE !!


http://i174.photobucket.com/albums/w113/pahlawanmalam89/Uchiha_Symbol.jpg


http://www.nar.pun.pl/viewtopic.php?id=65

Offline

 

#2 2009-11-07 14:58:29

KrysteQ

Missing-nin

Skąd: Olsztyn/Jonkowo
Zarejestrowany: 2009-06-14
Posty: 940

Re: Wątek poboczny

Rok pierwszy
Kensei po ostatnich wydarzeniach, postawił sobie za życiowy punkt, zlikwidowanie jounina z Kiri Gakure, Momochi'ego Zabuze. W ciągu roku, opanował dwie nowe techniki katon: Katon ryuuka no jutsu oraz Katon endan, przy okazji wzmocnił swoje poprzednie techniki oparte na żywiole ognia.
                                                                     Rok drugi
Kensei przeżywa kryzys, ojciec odwrócił się od niego po tym jak dowiedział się o przeszczepie oczu brata Kensei'a, został sam jak palec, jednak myśl o zemście trzymała go jakoś w pionie, pomógł mu również pewien jounin, Hatake Kakashi. Dzięki pomocy tak mocnego shinobi, Kensei uwalnia drugą naturę chakry jaką jest Raiton. Geny matki przydały się, Kensei szybko nauczył się podstaw, jednak przed nim była jeszcze długa droga. Okazało się ,że Hitoshi (brat Kensei'a) zostawił coś jeszcze w spadku. Jest to katana, bliźniacza do katany,którą Kensei wygrał podczas potyczki o dzwoneczki, z tą różnicą,że katana Hitoshiego, ma białą rękojeść. (wygrana katana ma czarną) Obie katany znajdują się na plecach Kensei'a. Kensei nie zaniedbał treningu kendo, wie co jak bardzo przydatna może być biała broń.
                                                                     Rok trzeci
Tym razem Kensei, sam poprosił Kakashiego o pomoc. Kakashi nauczył go dwóch bardzo przydatnych technik opartych na żywiole byłskawicy. Od tej pory, Kensei mógł przelewać chakre do swoich katan i przekształcać na manipulacje elektrycznością, co czyniło broń niesamowicie ostrą. Najtrudniejszą rzeczą okazała się druga technika, która jest specjalnością Kakashiego, jest to chidori. Jednak po dłuższym czasie,morderczych treningów..udało się. Ostatnie lata nieamowicie zmieniły Kensei'a, mimo woli zemsty,uspokoił się, stał się bardziej opanowany. Wszystko zawdzięczał Kakashiemu, który wiele go nauczył, także o sharinganie. Co za tym idzie,umiejętności takie jak: szybkość, celność i refleks znacznie wzrosły u Kensei'a.

Ostatnio edytowany przez KrysteQ (2009-11-08 00:56:30)


http://www.animecrazy.net/forums/members/u39191/theorator-albums-anime-wallpapers-picture134422-yugito-nii-jinchuuriki-2-tails-nekomata-beautiful-blond-ninja-expert-trap-master-cloud-village.jpg

Offline

 

#3 2009-11-28 00:33:07

KrysteQ

Missing-nin

Skąd: Olsztyn/Jonkowo
Zarejestrowany: 2009-06-14
Posty: 940

Re: Wątek poboczny

Jakiś czas po wydarzeniach z Kyuzo, Kensei stanął na balkonie hokage,gdzie Kakashi czytał swoją ulubioną książkę..Po czym zamknął ją..odwrócił się do Kensei'a i rzekł..
-Twój sharignan przerasta mój, jednak są pewne rzeczy które moge Ci przekazać..-
-Dziękuje Kakashi sensei-Odparł Kensei.
W ciągu tego roku, Kensei wzmocnił swoją technikę księżycowego czasu..odblokował także drugą technikę MS'a..było to Amaterasu  ... W połączeniu z księżycowym czasem, była to technika nie do pokonania, jednakże kosztowała zużyciem ok 3/4 chakry..Połączenie tych dwóch technik tworzyło nową..FINAL SHINE ATTACK! (Ostateczny błysk)Oprócz tego..Kakashi nauczył Kensei'a podstawowych technik z każdego żywiołu, co prawda nie były to techniki,które mogły pokonać kogoś z naturalną predyspozycją do danego żywiołu ale zawsze coś..do arsenału Kenseia trafiła także nowa technika Raiton (ta elektryczna bestia,którą Kakashi użył podczas ataku Peina na Konohe,nie wiem jak się nazywa, jak ktoś wie,to prosze mi powiedzieć ;p) Generalnie Kensei cały rok poświęcił na trening, także taijutsu z Maito Gai'em (mimo,że Kensei go nie znosił,uważał za wsiuna )Kensei zrobił się bardziej umięśniony. Zaczął nosić odważniki takie jak Rock Lee. Kensei po wyniesieniu się z mieszkania ojca, zamieszkał na mieście w małej kawalerce w centrum wioski, to mu w zupełności wystarczyło.

Ostatnio edytowany przez KrysteQ (2009-12-12 14:34:51)


http://www.animecrazy.net/forums/members/u39191/theorator-albums-anime-wallpapers-picture134422-yugito-nii-jinchuuriki-2-tails-nekomata-beautiful-blond-ninja-expert-trap-master-cloud-village.jpg

Offline

 

#4 2010-03-21 20:09:55

KrysteQ

Missing-nin

Skąd: Olsztyn/Jonkowo
Zarejestrowany: 2009-06-14
Posty: 940

Re: Wątek poboczny

TIME SKIP
(Po nieudanej akcji,złapania Hachibiego.)
                                                          ROK PIERWSZY
Kensei oraz Kyuzo wciąż byli członkami Akatsuki,dostali opieprz za kolejną nieudaną akcje,nie mogli ponownie działać,musieliby wywołać wojne aby pojmać Hachibiego i Kyubiego,więc Madara zaniechał swego projektu do czasu. Kensei i Kyuzo niezbyt się tym przejeli,mieli więcej czasu dla siebie,każdy z  nich kombinował coś innego na boku za plecami Madary.
Kensei udał się do odległej krainy wulkanów,gdzie przebywała Tsunade,strzeżona przez feniksy. Tsunade choć nie raz próbowała,nie udało się jej uciec,jeżeli udało jej się uciec przed feniksami,to nie mogła wydostać się z ów krainy. Gdy zjawił się Kensei,była bardzo wkurzona na niego,chciała go zabić ale nie dała rady. Kensei wyjaśnił jej wszystko,co się wydarzyło,powiedział o tym dlaczego dołączył do Akatsuki i o planach Madary.
Ciężko było przekonać Tsunade ale w końcu się udało,po paru miesiącach..Kensei uświadomił Tsunade,że jej rola w wiosce dobiegła końca,że Xenil i Kakashi sprawują władze w Konoha a ją uznali za zmarłą. Tsunade choć się zasmuciła to ulżyło jej z drugiej strony,miała dość tych obowiązków.
Kensei i Tsunade zostali w krainie wulkanów, z tym że Kensei co jakiś czas musiał się stawiać w kryjówce Akatsuki gdy było jakieś zebranie. Przez ten rok zżyli się, Kensei poprosił o trening u Tsunade,chodziło mu głównie o kontrole chakry,taijutsu i podstawowe medyczne techniki jak zatrzymanie krwawienia,wszystko co mogło mu się przydać na polu walki. Tsunade zgodziła się.
                                                                                                       ROK DRUGI
Kensei i Tsunade spędzali coraz więcej czasu ze sobą,Kensei jako już wprawny shinobi,posiadający EMS'a błyskawicznie się uczył.
Pewnego popołudnia..Tsunade używała medycznego ninjutsu na Kensei'u, który nie opierdzielał się,trenując przez co odnosił też rany.
Po takim czasie,przebywania razem,musiało coś zaiskrzyć..Kensei odruchowo pocałował Tsunade,gdy ta nachyliła się nad jego ramieniem.Była bardzo zaskoczona,w sumie sam Kensei też.
Kensei:Przepraszam,to było..nie chcący..ja..nigdy nie byłem z kobietą tak blisko..
Tsunade:Wporządku,rozumiem.
-Uśmiechnęła się -
Tsunade:To zabawne,mogłabym być twoją matką.
Oboje zaczęli się śmiać.Momentalnie przestali i zapadła niezręczna cisza..
Tsunade:Pójde wylać wode z miski.
Podniosła miske,gdy się odwróciła,poczuła uścisk na ręce..Kensei przyciągnął ją do siebie i przytulił,pocałował tym razem był to na prawde namiętny pocałunek,Tsunade upuściła miske na ziemie,wylała się woda,gdy odjął swoje usta od jej ust,powiedział..
Kensei:Ale nie jesteś moją matką..wyglądasz góra na 30tke..jesteś taka piękna,Tsunade..czuje więź z Tobą.
Tsunade:To tylko Iluzja,ninjutsu..a to,że ty masz prawie 21 lat a ja 50 jest faktem..
Kensei:To tylko liczby,liczy się co jest teraz,co się czuje,odrzuć konwenanse a oddaj się uczuciom.
Po tych słowach,Kensei pogładził Tsunade po policzku,oboje uśmechneli się.Kensei wstał,wziął Tsunade na ręce i zaniósł do jej łóżka. Tsunade zdjęła Kensei'owi kamizelke,gładząc go po umięśnionym torsie,Kensei zdjął z Tsunade jej szate..oddali się namiętności.
Po paru miesiącach,Kensei sam doskonalił swoje umiejętności w sztukach walki,wciąż musiał stawiać się na spotkania Akatsuki.
Z czasem,Tsunade zaczęła się źle czuć,Kensei zabrał ją do wioski mgły pod przykrywką,okazało się że Tsunade jest w ciąży. Kensei obiecał,że zaopiekuje się nią i dzieckiem,w drodze powrotnej natrafili na bande shinobi,którzy chcieli ich ograbić.
Kensei:Zostań tu Tsunade,zaraz z nimi skończe.
Kensei musiał stawić czoła 10tce shinobi,którzy nie byli zwyklimi amatorami.
Mimo wszystko szybko się z nimi uwinął lecz jeden shinobi dzielnie się bronił,przegrał lecz żył.
Kensei:Kim jesteście?
Shinobi:Ja akurat jestem łowcą nagród,przyłączyłem się do nich żeby zarobić!Wygrałeś! Możesz mnie dobić!
Kensei:Nie zabije cie,masz wyjątowe umiejętności,nie wiedziałem że jest jeszcze ktoś z technikami Hyoton.Miałeś pecha trafiając na mnie.
Shinobi:Dlaczego?!
Kensei:Chce byś docenił wartość życia,nie ograniczałem się,przeżyłeś,to mi zaimponowało..jak ci na imie?
Shinobi:Nobu..
Kensei:Nobu..lodowy ninja..mising-nin z Kiri-Gakure..zapamiętam,gdy nadejdzie pora,znajde cie,do tego czasu po prostu przeżyj i pomyśl poważnie o spółce,łowców nagród..
Nobu:Coś ty za jeden?!
Kensei:Dowiesz się w swoim czasie..
Po tych słowach,Kensei zastosował pierwszą pomoc medyczną na Nobu i oddalił się wraz z Tsunade.
Nobu stał zmieszany,był zszokowany tym wszystkim. (Ciekawy z niego gość..cholernie silny..na pewno u jego boku sporo zarobie..więc usłucham jego rady) Pomyślał..
Minęły następne miesiące,zbliżał się czas porodu..Kensei sprowadził Shizune do krainy wulkanów,nakładając na nią silne genjutsu aby nie wiedziała kim się zajmuje,przyjęła poród Tsunade. Kensei odstawił ją do Konohy i zdjął genjutsu.
Kensei i Tsunade zostali rodzicami małego chłopca..potomka Uchiha i Senju..Nadano mu imię Hitoshi,po zmarłym starszym bracie Kensei'a.
                                                                      ROK TRZECI
Tsunade wraz z Kensei'em byli bardzo szczęśliwi,wychowując swoje dziecko,mimo to Kensei nie zaniedbywał swoich treningów. Jego techniki były na poziomie kage,w każdym żywiole. Tsunade choć początkowo chciała uciec z tej krainy,teraz pokochała to miejsce,z dala od cywilizacji,feniksy strzegące tą piękną kraine.
Kensei:Zastanawiam się nad opuszczeniem Akatsuki i założeniem własnej działalności..
Tsunade:Madara nie puści ci tego płazem,będzie chciał cie zabić..
Kensei:Spokojnie,nie ma nikogo w Akatsuki kto by mi zagroził,no może Kyuzo ale jesteśmy przyjaciółmi.Potrafie uciec Madarze,tu nas nigdy nie znajdą.
Tsunade: A Hitoshi?Co z nim?Będzie wiecznie siedział tu z nami? Musi poznać świat.
Kensei: I pozna,spokojnie,do tego czasu będzie tu z nami,nauczymy go wszystkiego co potrafimy.Ma taką mądrą mame Poradzimy sobie,zobaczysz. Nie dopuszcze by stała się wam krzywda. Póki co,zostane w Akatsuki do póki nie utworze własnej grupy,jednego kompana już mam..


http://www.animecrazy.net/forums/members/u39191/theorator-albums-anime-wallpapers-picture134422-yugito-nii-jinchuuriki-2-tails-nekomata-beautiful-blond-ninja-expert-trap-master-cloud-village.jpg

Offline

 

#5 2010-05-02 16:09:28

KrysteQ

Missing-nin

Skąd: Olsztyn/Jonkowo
Zarejestrowany: 2009-06-14
Posty: 940

Re: Wątek poboczny

FILLERY
KENSEI ZBIERA ZESPÓŁ ŁOWCÓW NAGRÓD

PART  I

Po ostatnich wydarzeniach, Kensei i Itachi wyruszyli na poszukiwanie shinobi i nieprzeciętnych umiejętnościach.
Pierwsze miejsce w jakie się udali,to okolice Kiri Gakure, tam gdzie Kensei poznał lodowego ninja, Nobu..
Itachi: Kogo tu szukamy?
Kensei: Gość nazywa się Nobu,spotkałem go ok 2 lata temu. Napadł na mnie wraz z innymi złodziejaszkami.
Itachi: I co?
Kensei: I nic,mieli pecha.. ()
Itachi: Chyba nie wszyscy..
Kensei: To nie tak, wcale się z nimi nie patyczkowałem,on jeden przeżył. Posiada lodowe kekkei genkai.
Itachi: Myślałem,że już nikt taki nie istnieje..
Kensei: Ja również,dlatego to mi dało do myślenia,złożyłem mu oferte.
Itachi: Jak chcesz go znaleść?
Kensei: To łobuz, na pewno w  wiosce go znają,popytamy,zobaczymy..

WIDOK WIOSKI Z LOTU PTAKA, CODZIENNE ŻYCIE MIESZKAŃCÓW.

Tawerna "100krotka"

Kelnerka: Coś jeszcze podać?
Itachi:Dziękujemy,nie trzeba..
Kelnerka ukłoniła się po czym chciała wrócić za bar.
Kensei:Przepraszam,mam pytanie..
Kelnerka:Tak,słucham???
Kensei: Poszukujemy, tutejszego shinobi, Nobu. Gdzie go znajdziemy?
Kelnerka:Tego hazardziste? Pewnie szykuje się do obstawiania walk,które odbędą się dziś wieczorem.
Itachi: Walki?
Kelnerka:Nie wiem dokładnie jak to przebiega ale krążą tam duże pieniądze..widziałam też trupy..
Kensei: Gdzie to jest?

WECZÓR

Piwnice, baru "Chimera".

WRZAWA LUDZI NA WIDOWNI, NA DOLE MATA OTOCZONA KRATAMI.
Na środku stoi jeden wrzeszczący człowiek.

Prowadzący:Proszę państwa! Za chwile wystąpi nasz champion, Blaze! Proszę przygotować się do obstawiania zakładów!
Na mate wychodzi człowiek,przeciętny,lekko umięśniony,nazywa się Han. Na przeciw niemu staje bardzo wysoki i umięśniony Blaze,
do tego cały w bliznach oraz tatuażach,miał mętne spojrzenie.
W tym czasie na widowni,na ławce siedział..
Nobu:100..200..300..400..500..500 yenów na Blaze'a!
Po jego obu stronach,usiedli dwaj faceci w ciemnych płaszczach (nie Akatsuki)
?:To tak wykorzystujesz swoją szanse?
Nobu: Z kim mam przyjemność?
?: Z kimś kto darował Ci życie,które Ty spier...
Drugi facet,podniósł dłoń na znak wstrzymania.
?:Zaatakowałeś mnie 2 lata temu,przegrałeś i darowałem Ci życie abyś je docenił,złożyłem Ci też propozycje założenia zespołu łowców nagród..
Nobu:Dobrze,rozwal go!
?:Czy ty mnie w ogóle słuchasz?
W tym momencie Blaze,skręcił kark Hanowi.
Nobu:Tak jest mistrzu! Zgarniam kase hahaha!
?:Posłuchaj!
Kaptur opadł..Kensei spojrzał w oczy Nobu,swoim sharinganem.
Nobu: To Ty..
Kensei:Wtedy nie przedstawiłem się,nazywam się Uchiha Kensei,ten obok to Uchiha Itachi,sądze że znane są Ci te nazwiska.
Nobu: Trudno nie znać..jesteście z Akatsuki, ranga S w książce bingo..
Kensei:Więc wiesz,że nie należy nas denerwować.
Nobu:Przykro mi szefie ale kosze tu kase,całkiem niezłą,poza tym nie narażam się,czysty zysk.
Itachi:Ile tak pociągniesz..pare lat a potem co? On nie będzie wiecznie wygrywał.
Nobu:Blaze? Nikt nie może się z nim równać,tego gościa chyba z piekła wytrzasneli,inwestycja w niego to złota inwestycja.
Kensei:Nie mam cierpliwości..załóżmy się,jeśli zejde tam i załatwie tego całego Blaze'a, rzucasz to w cholere i idziesz z nami,tam są prawdziwe
pieniądze i przygody,u mojego boku też sie nie narażasz,czysty zysk.
Nobu:Szefie,wiem że jesteście mocni ale tu nie wolno używać ninjutsu ani innych sztuczek,są specjalni sędziowe, którzy pilnują tego.
Kensei:Zrozumiałem,zakładasz się?
Nobu:Pff pewnie,będziesz miał farta jak przeżyjesz.
Prowadzący:Czy już nikt nie odpowie na wyzwanie Blaze'a?!
Kensei:Ja odpowiem..
Zapadła cisza na sali..
Prowadzący:Brawa za odwage,prosimy tutaj!
Kensei wstał po czym powoli zsunął z siebie płaszcz.Zeskoczył na arene,dezaktywował sharingana.
Prowadzący:Znasz zasady?
Kensei:Znam..
Prowadzący odwrócił się do publiczności.
Prowadzący:Możesz się jeszcze wycofać,możesz zginąć..(powiedział z wyraźnym szyderstwem)
Blaze:Słyszałeś koleś?!
Kensei:To nie mówił do Ciebie?  ()
Publiczność ogarnął śmiech i wrzask.
Prowadzący:Prosze uprzejmie! Walczcie!
Rozścieczony Blaze rzucił się na Kensei'a z pięścią..wypalił mu strzała prosto w twarz.
Kensei wygiął się tylko troche do tyłu ale nie ruszył się na krok.
Zapadła cisza na sali.
Kensei wyprostował się,wycierając pięścią krew z ust.
Kensei:Tylko na tyle cię stać?
Blaze ponowił cios,tym razem Kensei zablokował lewą ręką po czym skontrował uderzając Blaze'a w splot słoneczny.
Blaze opadł na Kensei'a.
Publiczność była zamurowana.
Kensei pochwycił większego od siebie Blaze'a i odrzucił go na ściane z krat.

WRZAWA,wszyscy byli oczarowani i zaskoczeni,że champion został pokonany jednym ciosem.

Prowadzący:P..p..proszę o to pieniądze!
Wręczył Kensei'owi  gruby plik banknotów.
Kensei wrócił na miejsce,usiadł obok Nobu,który wciąż nie mógł wyjść z podziwu,położył mu na dłoni plik banknotów.
Nobu:Więc ja..
Itachi:Zgodnie z umową..
Kensei:Mówiłem Ci,czysty zysk..


http://www.animecrazy.net/forums/members/u39191/theorator-albums-anime-wallpapers-picture134422-yugito-nii-jinchuuriki-2-tails-nekomata-beautiful-blond-ninja-expert-trap-master-cloud-village.jpg

Offline

 

#6 2010-05-03 17:19:07

KrysteQ

Missing-nin

Skąd: Olsztyn/Jonkowo
Zarejestrowany: 2009-06-14
Posty: 940

Re: Wątek poboczny

PART II

PUSTYNIA, OKOLICE SUNA GAKURE

Kensei:Zakładam,że wiesz kogo dokładnie szukamy?
Itachi:Wiem
Nobu:Daleko jeszcze? Zanosi się na piaskową burze!
Itachi:Możemy iść krótszą drogą oraz dłuższą.
Kensei:Logika nakazuje myśleć, że krótsza jest bardziej niebezpieczna.
Itachi:Zgadza się, krótsza droga prowadzi,przez wioske.
Nobu:W czym problem? Nie znają nas.
Kensei spojrzał na niego z ukosa.
Kensei:Może ciebie,nas znają aż za dobrze,szczególnie Kazekage.
Itachi:Idąc dłuższą drogą,narażamy się na burze piaskową.
Nobu:Jaka decyzja Kensei-san?
Kensei:Hmm..użyjemy henge-no jutsu,może obejdzie się bez przelewu krwi.


WIOSKA, SUNA GAKURE

Kensei,Itachi oraz Nobu pod postaciami zwykłych cywili, przemierzali uliczki wioski.
Nagle zagrodził im droge Kankurou.
Kankurou:Kim jesteście?Co tu robicie i dokąd zmierzacie?
Kensei:Zabłądziliśmy na pustyni.
Itachi:Szukaliśmy schronienia przed burzą.
Nobu:Jesteśmy głodni.
Kensei i Itachi spojrzeli na Nobu, ten wzruszył ramionami.
Kankurou:Znacie tu kogoś u kogo moglibyście się zatrzymać?
Itachi:Ranzou..
Kankurou:Ranzou-san? Przecież on nie ma znajomych, jest samotnikiem,coś kręcicie.
Kolejny shinobi zeskoczył z dachu,lądując przy pozostałych.
Gaara:Kankurou..skoro mówią,że są jego znajomymi to tak pewnie jest,nie bądź niegrzeczny,wskaże wam droge
cudzoziemcy.
Kensei:Dziękujemy Kazekage-sama.
Wszyscy pokłonili się Kazekage.


GRANICA WIOSKI, DOM NA WZGÓRZU

Gaara:Tu mieszka Ranzou-senpai,a teraz wybaczcie,obowiązki..
Itachi:Dziękujemy za pomoc i towarzystwo Kazekage-sama.
Gaara zniknął.
Nobu:Uff..jakoś poszło.
Kensei:Coś mi tu nie gra..
Itachi:Mi też,zajmiemy się tym po wizycie u Ranzou.

PUK! PUK! PUK!

CISZA......

Kensei lekko popchnął drzwi. Te się otworzyły, wewnątrz było bardzo ciemno i zimno jak na ten klimat.
Wszyscy trzej weszli do domu, wszędzie było dużo pajęczyn,map i garnków.
Nobu:Ciemno tu jak w dupie u murzyna..
Kensei rozejrzał się,zauważył świece na każdej ścianie. Ułożył dłonie jakby nabierał wody z kranu..utworzył
się ognisty płomień,średniej wielkości..podrzucił nim do góry i momentalnie rozprzestrzenił się, podpalając
każdą świece.
Nobu:Wow,niezły trick ale chyba nie ma tutaj tego Ranzou..
Itachi przeszedł obok niego,patrząc przed siebie.
Itachi:Jest ale perfekcyjnie tłumi swoją chakre..
Nobu:Może jest tu gdzieś skrytka,tajemne przejście..
Kensei:Niewykluczone,poszukajmy.
Trójka shinobi zaczęła przeszukiwać każdy zakamarek. Po pewnym czasie..
?:Znaleźliście tego,czego szukacie?
Kensei,Itachi,Nobu: ???!!!
?:Też mam książke bingo,wiem ile jest warta moja głowa ale polowanie na mnie tutaj,nie było dobrym
posunięciem...A teraz anulujcie technike przemiany,nie róbcie z siebie większych oferm..
Wszyscy anulowali henge.
?:Znam was..oprócz tego młodziana..czego chce Akatsuki?
Itachi:Jesteś Ranzou,prawda?
?:Nie odpowiada się pytaniem na pytanie..
Kensei:Nie przedstawianie się,na początku rozmowy,też nie należy do kulturalnych zachowań.
?:No proszę,więc nie jesteście takimi bezmyślnymi barbażyńcami za jakich was uważałem..tak jestem Ranzou.
Kensei:Więc teraz możemy ci powiedzieć,że nie jesteśmy już z Akatsuki,nie chcemy cie też zabić.
Ranzou splótł ręce na klatce piersiowej,oparł się o ściane.
Ranzou:Coraz bardziej mnie zadziwiacie,więc po cóz tu jesteście?
Itachi:Chcemy abyś przyłączył się do nas..
Ranzou:Do "nas", czyli?
Kensei:Zbieram zespół,łowców nagród..jesteśmy grupą Feniksa.
Ranzou:Grupa Feniksa..co będe z tego miał?
Nobu:Kase..full kapusty,koleś.
Ranzou:Nie jestem twoim kolesiem,młotku.
Nobu:Co?!
Itachi:Spokój,nie przyszliśmy tu żeby się obrzucać błotem.
Kensei:Nobu nie siej siepy,znam takiego jednego z Konohy i wystarczy.
Ranzou:Jakoś nie wzbudzacie mojego zaufania..
Nobu:Dziwne żebyśmy wzbudzali,jesteśmu tu dopiero od 10min
Kensei:Właściwie krótko się znamy,wszyscy..z czasem nasze relacje polepszą się a więzi będą silniejsze,co ci szkodzi?
Ranzou:Z czasem..spada zapotrzebowanie na pieniądze a rośnie zapotrzebowanie na święty spokój..
Nobu:Daj spokój,nie jesteś taki stary,lekko siwy po bokach..też nie chciałem z nimi iść do póki nie zobaczyłem
Co Kensei-san potrafi,jednym ciosem powalił kolosa.
Kensei:Nie ma przymusu,żaden pożytek z kogoś kto byłby w moich szeregach za kare..
Itachi:Ranzou-san, nie ukrywam że przydadzą nam się twoje umiejętności,szczególnie jako stratega z doświadczeniem.
Ranzou:Ktoś was śledził?
Nobu:Tylko Kazekage nas odprowadził..
Ranzou:No to NASZE pierwsze kłopoty..

Na twarzach wszystkich pojawiły się uśmiechy.


GRANICA WIOSKI

Nobu:Dobra wynosimy się stąd

W tym momencie otoczyła ich wichura z piasku, utwożyła pierścień który się zaciskał.
Ranzou:Góra!

Wszyscy wyskoczyli w góre,minimalnie za Nobu zamknął się pierścień,robiąc wybuch.
Na przeciw nim stanął..

Gaara:Cóż za spotkanie..Akatsuki,plus świerzo upieczony missing-nin..
Itachi:Kazekage my nie..
Gaara:Dość! Pozwoliłem wam na to, teraz was załatwie! Suna Shuriken!

Piaskowe shurikeny poleciały z ogromną prędkością,rozdzielając drużyne Feniksa.

Gaara podniósł ręce po czym krzyknął..

Gaara:Suna Shigure !

W tym momencie utworzyła się chmura piasku,z której spadał piasek przypominając deszcz.

Ranzou:Potrzebujemy "dachu" nad głową!
Nobu:Hyoton no jutsu!

Lodowa pokrywa ochroniła wojowników.Kensei ruszył w strone Gaary, ten nie czekał długo machał rękami
jakby coś chwytał, w tym samym czasie piach próbował pochwycić Kensei'a. Gdy miało już dojść do wymiany
ciosów Gaara zaatakował frontalnie dużą falą piasku, Kensei odskoczył do tyłu..

Kensei:Doton Doryū Heki! 

Ściana osłoniła Kensei'a przed atakiem lecz..Kensei poczuł,że coś go wciąga pod ziemie..
Gaara: Gokusamaisō..
Ranzou:Uciekaj! To ruchome piaski,zmiażdzy Cie ciśnieniem pod ziemią!
Itachi:Idziemy mu pomóc!
Gaara: Za późno!
Kensei został wciągnięty pod ziemię..piasek był gładki jakby nic się nie stało, ściana którą utworzył Kensei,
rozpadła się..
Itachi:Cholera!
Gaara przykucnął i przyłożył dłonie do ziemi..
Gaara: Sabaku Taisō !
Ziemia w najbliższej okolicy zaczęła się trzęść, fala uderzeniowa rozchodziła się po płaszczyźnie.

Gaara:Jednego mniej..
Nobu:Ty gnido!
Ranzou:Spokojnie,tylko spokój pozwoli nam przeżyć.
Itachi:Zgadzam się..
Gaara:Ryūsa Bakuryū!

Tym razem piasek przybrał forme lawiny,która szybko zmierzała ku pozostałym..

Ranzou:Stańcie za mną!
Nobu i Itachi szybko pojawili się za plecami Ranzou,ten złożył pieczęcie..
Ranzou:Fuuton Atsugai!

Ogromna fala wiatru wywierciła dziure w lawinie, pozostały piach wylądował po bokach shinobi..
Nobu przyklęknął na jedno kolano..
Nobu:Hyoton no jutsu!
Ostrza lodu,zaczęły się wynurzać z ziemi,zaczęły tworzyć ścieżke w kierunku Gaary, ten wyskoczył w góre..
Itachi:Amaterasu!
Czarne płomienie zahaczyły o uciekającego Gaare,ten szybko zrzucił palący się płaszcz kage, lądując nieopodal trójki shinobi.
Gaara:Jesteście silniejsi niż myślałem to jednak..

W tym momencie zaczęła się trzęść ziemia,mocniej i mocniej..Gaara znowu odskoczył..z piachu wynurzyła się ogromna ręka,pokryta
czarnym ogniem..
Nobu:Co to jest?!
Itachi:Susanoo Kensei'a..
Ranzou:Nieprawdopodobne..
Gaara:(są zbyt kłopotliwi,musze wezwać wsparcie)

Już było widać Kensei'a na powierzchni,miał w oczach MS'a, otaczało go Susanoo, które napięło strzałe na tarczy..

STRZAŁ

Gaara:Kuso! Suna no Tate  !
Fala uderzeniowa wzniosła wiele kurzu,który nie opadł dość szybko lecz gdy już opadł..
Gaara stał oparty plecami o połowe swojej  tarczy z piasku,trzymał się za lewe ramie,z którego obficie leciała krew..dyszał..gdy się rozejrzał,
nikogo nie było ani śladu po przeciwnikach..
Gaara:Niech to szlag..uciekli..


http://www.animecrazy.net/forums/members/u39191/theorator-albums-anime-wallpapers-picture134422-yugito-nii-jinchuuriki-2-tails-nekomata-beautiful-blond-ninja-expert-trap-master-cloud-village.jpg

Offline

 

#7 2010-05-11 12:55:14

KrysteQ

Missing-nin

Skąd: Olsztyn/Jonkowo
Zarejestrowany: 2009-06-14
Posty: 940

Re: Wątek poboczny

PART III

ŚWIAT MIĘDZY WYMIARAMI

(ten świat,gdzie Madara przetrzymywał Sasuke i Karin,przed walką z Danzou)


Drużyna Feniksa, zdąrzyła uciec dzięki umiejętnoścach Kensei'a, który zabrał wszystkich do innego wymiaru,
tam też się zatrzymali, Kensei musiał złapać oddech po poprzedniej walce.
Ranzou:Mało brakowało..
Nobu:Mogliśmy go rozwalić!
Itachi: I przy okazji walczyć z całą wioską? To by nas zbyt wiele kosztowało,tak jak późniejsze konsekwencje.
Kensei:..hmm..nie chcemy wojny..zaskoczył mnie tym ostatnim atakiem,myślałem,że już po mnie..
Ranzou:Kłamiesz, mówiłeś że znasz Kazekage, zostawiłeś nas samych żeby sprawdzić czy sobie poradzimy..
Nobu:To prawda?!
Itachi:...
Kensei:..Tak ale potem zdałem sobie sprawe,że za krótko się znamy i nie możemy tak łatwo współpracować..
Itachi:Gdzie jesteśmy? Czy to umiejętność twojego Eternal Mangekyo Sharingana?
Kensei:Jesteśmy w świecie,gdzie nic nie ma,to inny wymiar,przechodni między innymi wymiarami,nie jesteśmy
tu bezpieczni..
Nobu:A to dlaczego?
Kensei:Jak już wspomniałem,jesteśmy w przejściu, każdy kto potrafi przenosić się między wymiarami może
się tu zjawić jak choćby..
Itachi:..Uchiha Madara..
Ranzou:To on żyje?!
Kensei:Żyje i może chcieć nas zabić,za opuszczenie Akatsuki..
Nobu:Kensei-san,po tym co widzieliśmy, nie ma się co martwić,pokonasz każdego!
Kensei:Nie można nigdy nikogo lekceważyć,zapamiętaj to sobie,wciąż nie rozgryzłem umiejętności Madary..
Każdy kto ma EMS'a jest śmiertelnie niebezpieczny!

SFX:SZELEST

Drużyna Feniksa: ???!!!
?: .....
Nobu:Co to za jeden?! To ten Madara?
Itachi:Nie, musimy uważać na niego.
Ranzou:Kim jesteś?
?: .....
Na bloku nieopodal stała ciemna postać,jego oczy były całe białe..
Nobu:Czemu sie nie odzywa?
Kensei:To ktoś z nieznanego mi wymiaru..spróbuje porozmawiać z nim telepatycznie..
?: " Pytam po raz kolejny jesteście od Orochimaru?! "
Kensei: "Nie, zabiłem Orochimaru, kim jesteś?"
?: "Mów mi Sid..tak to będzie w twoim języku.."
Kensei: "Jestem Kensei,potrafisz porozumiewać się poza telepatią?"
Ghost; Potrafię..
Nobu:Przemówił!
Itachi:Mówił cały czas ale za pomocą telepatii,to wyższa świadomość,trudna do osiągnięcia.
Sid:Jesteś moją przepustką na wolność, zostałem tu uwięziony w ramach nieudanego eksperymentu Orochimaru.
Kensei:Nie znam cię,skąd mam mieć pewność że sie na nas nie rzucisz po uwolnieniu?

SFX:PODMUCH WIATRU

Sid pojawił się wśród pozostałych.
Sid:Nie masz..
Kensei: (emanuje dziwną chakrą..szczerze się go boje,nie wiem czemu)
Kensei:Co jeśli odmówie?
Sid:Zgodnie z twoją obawą,rzuce się na was..

Wszyscy poza Sid'em odskoczyli na różne,pobliskie bloki.
Za każdym,pojawiła się kopia Sid'a i złapała w tzw uścisk Nelsona.
Kensei próbował się oswobodzić siłą fizyczną ale nie mógł,w końcu..
Kensei:Chidori Nagashi!
Klon roztopił się..
Pozostali mieli problem z oswobodzeniem się.
Kensei:Więc to jest twoja słabość!
Utworzył chidori w prawej ręce,zamachnął się do tyłu,po czym machnął do przodu..
Kensei:Raiton beast!
Sid oberwał całym atakiem,wszystkie klony zniknęły..
Nobu:Co to było do cholery?!

Wnet, z każdego bloku wynurzyły się czarne kolce,przebijając każdego z osobna. Kensei jako jedyny nie dostał
w punkt witalny.
Za pomocą chidori odciął podstawe kolca. Plunął krwią,złapał się za brzuch i ujrzał umierających towarzyszy.
Kensei:Co jest do cholery?!
Po tych słowach padł na kolana.. Z bloku na którym był, wynurzył się za nim Sid, owinął się w okół Kensei'a
niczym wąż boa, zaciskał coraz mocniej..Kensei był bardzo osłabiony, z ust wydzielało się coraz więcej krwi.
Sid:Otwórz przejście do waszego wymiaru..
Kensei:..ugghhh..chyba cie pojebało! Uaaahh!!!
Sid:Jak sam nie otworzysz to przejme Twoje ciało i sam sobie otworze..
Kensei siłował się ile tylko mógł ale na nic.
Gdy Sid  ścisnął do końca, Kensei przemienił się w popiół i wybuchł.


Po chwili obudził się, klęczeli nad nim pozostali,byli wyraźnie zmęczeni.
Kensei:Masowe genjutsu?!
Ranzou:Najwyraźniej..
Itachi:Wszyscy wpadliśmy.
Kensei:Dosyć tego!
Po tych słowach, wstał, podniósł ręce,z których zaczął wydobywać się palący popiół..
Kensei:Ninpou..hai-seki!
Nagle Kensei upadł na kolano,zaczął ciężko oddychać..
Nobu:Kensei-san,co się dzieje?!
Itachi:To skutek tego mocnego genjutsu,do tego poprzednia walka,ma nas wszystkich w garści,musimy uciekać.
Ranzou:Kensei,dasz rade otworzyć teraz przejście do naszego wymiaru?
Kensei:Mam problem ze zgromadzeniem chakry! To nie było zwykłe genjutsu..
Sid:Zdejme z ciebie paraliż,jeśli będe mógł pójść z wami,teraz twój przepływ chakry jest zakłócony po moim ataku.
Nobu:Kensei-san co robimy?
Kensei:Dość tego pitolenia! Dajcie mi troche czasu a zrobie przejście i uciekniemy,zajmijcie się nim ale nie ryzykujcie.
Sid:To bezcelowe..
Itachi:Chikuzo!
Itachi,Nobu i Ranzou ruszyli na Sid'a, ten wystawił ręke..
Sid:Shira Tensei!
Trzech shinobi zostało odrzuconych na spory dystans.
Kensei:S..Skąd masz umiejętności Pain'a?!
Sid:Przez Orochimaru mam w sobie DNA jednego z ich ciał,nie posiadam rinnegan'a.
Kensei wciąż nie mógł zebrać chakry,zadumał się..spojrzał na swoich towarzyszy.
Kensei:Zgadzam się abyś poszedł z nami ale co zrobisz gdy już wrócisz?
Sid:Bo ja wiem..
Kensei:Może więc przyłączysz się do nas,jesteśmy grupą łowców nagród,natrafisz na silnych przeciwników..
Sid:Ciekawe..
Kensei:To lepsze niż zabicie nas tutaj i spędzenie wieczności w takim miejscu..
Sid:Fakt..zatem przystane do was..
Po tych słowach,podniósł ręke i wskazał na Kensei'a.
Kensei:Moge znów zebrać chakre! Dobra,zbieramy się wszyscy!

MANGEKYO SHARINGAN

SFX:Wshhhhhuh



KONIEC


http://www.animecrazy.net/forums/members/u39191/theorator-albums-anime-wallpapers-picture134422-yugito-nii-jinchuuriki-2-tails-nekomata-beautiful-blond-ninja-expert-trap-master-cloud-village.jpg

Offline

 

#8 2010-08-29 23:46:45

KrysteQ

Missing-nin

Skąd: Olsztyn/Jonkowo
Zarejestrowany: 2009-06-14
Posty: 940

Re: Wątek poboczny

Minęło trochę czasu od ostatnich wydarzeń..

Kraina Wulkanów

Tsunade bawi się z 3 letnim Hitoshim,jednocześnie oglądają z dystansu trening drużyny Feniksa. Sid jako jedyny nie uczestniczy w treningu, siedzi w cieniu drzewa.
Kensei w końcu opanował 8 niebiańskich bram,których nauczył go Maito Gai gdy Kensei był jeszcze chuuninem w Konoha. Wszyscy byli pod wrażeniem, Kensei bez użycia tych bram był bardzo mocny, zdejmowanie blokad chakry, dziesięciokrotnie zwiększało moc Kensei'a, ósma brama zwiększyłaby moc 100krotnie ale za cene życia, Kensei myślał,że to pomogłoby mu zabić Madare, byłby gotów do takiego poświęcenia aby tylko Tsunade i Hitoshi żyli bez strachu.
Kensei: Pomóżcie mi, stwórzcie proszę po kilkanaście klonów niech się nie wachają,mają atakować z zamiarem zabicia mnie.
Itachi,Ranzou, Nobu: Yoush! Tajuu Kage Bunshin no jutsu!
SFX:Wschooh
Kensei: Initial gate..Kai! (brama początku..otwarta!)
Kensei uderzył szybko 3 klony,które znikły.
Kensei: Heal gate..Kai! (brama zdrowia..otwarta!)
Kensei kontynuował, seria kopniaków zlikwidowała następną porcje klonów.
Kensei: Life gate..Kai! (brama życia..otwarta!)
Ciało Kensei'a zaczęło ciemnieć.
Kensei: Harm gate..Kai! (brama bólu..otwarta!)
Wzbił się tuman kurzu
Kensei: Limit gate..Kai! (brama ograniczenia..otwarta!)
Kensei'a spowiła niebieska chakra, wznowił atak na klony, szedł jak burza.
Kensei: View gate..Kai! (brama wzroku..otwarta!)
Kensei wyskoczył w góre..
Kensei: Wonder gate..Kai! (brama cudu,,otwarta!)
Niebieska aura,otaczająca Kensei'a powiększyła się znacznie, pojawiły się wyładowania elektryczne..sharingan nigdy nie był tak wyrazisty i świetlisty jak teraz..
Kensei zaczął lecieć w dół, wprost na pozostałe klony..zniknął..nastąpiła duża eksplozja na ziemi..gdy kurz opadł, wszyscy byli w szoku, w miejscu eksplozji był wielki krater a na jego dnie stał Kensei, ze stoickim spokojem zakończył technike 8 niebiańskich bram.
Kensei: Co się tak gapicie? Troszkę mnie poniosło, ćwiczymy dalej..
Po tych słowach Kensei zachwiał się i leciał na glebe ale Itachi szybko pojawił się u jego boku,podtrzymując go przed upadkiem, Tsunade to zauważyła.
Itachi:Tsunade-sama,potrzebujemy twojej pomocy.
Tsunade:Wiedziałam,że tak to się skończy! Codziennie katował organizm,ćwicząc tą technike! Zabierzcie go do naszego domu.

Późne popołudnie tego samego dnia

Kensei budzi się w łóżku, widzi Tsunade śpiącą na krześle obok..lecz u wejścia do pieczary stoi postać w płaszczu, z czerwonymi chmurami..
Kensei:Ughh...Cholera!..M..Madara! Tsunade zbudź się! Wezwij Itachiego i reszte!
Madara: To bezcelowe..
Kensei:Ty..zabiłeś ich?!
Madara: Spokojnie, złapałem Tsunade,twojego syna i trójke twoich towarzyszy w mocne genjutsu,pośpią sobie troche..
Kensei: (trójke?! Co z Sid'em?!)
W tym momencie  Sid wyskoczył z ciemności i rzucił się na Madare, wypadli razem z pieczary i spadli na ziemie.
Kensei:Cholera Sid..zawsze się ciebie obawiałem..udowodnij,że słusznie..
Madara: W ogóle cie nie wyczułem, coś ty za jeden? Jesteś duchem?
Sid: Tak jakby..
Sid zniknął i pojawił się przy Madarze,przyłożył ręke do jego brzucha..
Sid:Shira Tensei!
Marada:Co?!
SFX:SILNA WETRZNA FALA UDERZENIOWA
Sid został sam na polu walki..raptem..na niebie pojawił się zygzak i kształt maski Madary,po chwili ukazał się cały Madara.
Madara:Przykro mi,tego typu techniki na mnie nie działają,choć przyznam,że mnie zaskoczyłeś gdyż..
Na ciele Madary pojawił się Sid,owinął jego ramiona niczym wąż jak kiedyś Kensei'a. Nastąpiła kolejna eksplozja.
Znów zygzak na niebie i znów pojawił się Madara,cały i zdrowy.
Madara:Nie dałeś mi dokończyć ale tym razem sam się załatwiłeś..Nani?!
Madara znalazł się w świecie bez niczego, w oddali były tylko małe niebieskie płomienie, ciało Madary zaczęły przeszywać liczne czarne kolce.
Madara:Ughh!!! Żeby mnie Madare złapać w tak silne genjutsu...coś niebywałego!
Madara był cały poprzebijany..
Madara:Shira Tensei i tak mocne genjutsu..jesteś nieudanym eksperymentem Orochimaru..jesteś..
Sid: Sid!
Madara ocknął się z genjutsu,w tym samym momencie Sid zamarł w bezruchu.
Madara:Zaskoczyłeś mnie kilka razy ale trafiłeś na nie tego co trzeba, pokonałem twoje genjutsu, technika obruciła się przeciw tobie teraz ty jesteś więźniem własnego genjutsu,z którego sam nie wyjdziesz gdyż sparaliżowane jest twe ciało,nie skoncentrujesz ani grama chakry..szach..mat!
SFX: SLASH!
Madara padł na kolana..
Madara:Ten drań zapieczętował moje ręce gdy się na mnie rzucił..nic nie szkodzi..
W tym momencie Madara oderwał sobie ręce i wrócił do pieczary, w której znajdował się Kensei i nieprzytomna Tsunade.
Madara:Twój towarzysz nie poświęcił się na darmo, teraz nie moge walczyć więc ograniczymy się do rozmowy..
Kensei:Rozmowy?Czego chcesz?!
Madara:Chce byś wraz z Itachim, wrócił do Akatsuki..
Kensei:Mowy nie ma! Skończyłem już z tym, możesz być spokojny, nikomu nie wyjawie sekretów Akatsuki
Madara:Nie ma takiej opcji, zanosi się na wojne a my potrzebujemy wzmocnić nasze szeregi.
Kensei:Moja odpowiedź wciąż brzmi, nie.
Madara:Myślę,że zmienisz zdanie jeśli zabije najbliższe ci osoby..
Kensei:Ty draniu..jeśli się zgodzę..obecujesz,że zostawisz ich w spokoju?
Madara: Ich istnienia mnie nie interesują,więc obiecuje..Jutro widzimy się w kryjówce,wiesz gdzie..Weź Itachiego ze sobą.
Kensei:Dobrze..
Madara:Właśnie dezaktywowałem genjutsu,zaraz wszyscy się obudzą..to do jutra.
Madara zniknął, Kensei siedział na łóżku wpatrzony w Tsunade. Itachi, Ranzou i Nobu natychmiast zjawili się u wejścia do pieczary.
Itachi:Czy to był..?
Kensei:Tak..
Tsunade,obudziła się.
Tsunade:Co się stało?
Kensei:Ja i Itachi mamy wrócić do Akatsuki, Madara zbiera armie...
Tsunade:CO takiego?! Mówiłeś,że już koniec z Akatsuki!
Kensei:Zagroził wam śmiercią,co miałem zrobić, Sid zginął w walce z nim. Gdyby nie on, moglibyśmy już nie żyć..
Tsunade:Znalazł nas aż tutaj..nigdzie nie jesteśmy bezpieczni..
Kensei:Tsunade,wybacz mi, obiecałem że zadbam o wasze bezpieczeństwo..
Tsunade:To nie twoja wina,to ta zdolność jego sharingana.
Kensei:Itachi co o tym myślisz?
Itachi:Cóż mogłobyć gorzej..trudno,wrócimy do Akatsuki póki co nie możemy się mierzyć z Madarą..
Kensei: W sumie mógłbym spróbować,widziałem jak Sid z nim walczy..
Tsunade:Nawet o tym nie myśl!
Kensei:Więc co,więc mam dać się manipulować?! Tylko użytkownik EMS'a może wygrać z innym użytownikiem EMS'a! Obserwowałem ich walke
i wiem,że kluczem do tego jest prędkość oraz używanie technik czasoprzestrzennych!
Ranzou:A co z nami?
Kensei:Nie będe miał pretensji jeśli odejdziecie, sprawy się skomplikowały..
Nobu:Nie ma mowy! Nie zostawimy cię!
Kensei:W takim razie, chrońcie Tsunade i Hitoshiego gdy mnie nie będzie..proszę..
Ranzou:Zatem tak będzie,pomożemy ci.

Następnego dnia, Kensei i Itachi znów przywdziali czarne płaszcze Akatsuki i wyruszyli do kryjówki.

Ostatnio edytowany przez KrysteQ (2010-08-31 12:01:18)


http://www.animecrazy.net/forums/members/u39191/theorator-albums-anime-wallpapers-picture134422-yugito-nii-jinchuuriki-2-tails-nekomata-beautiful-blond-ninja-expert-trap-master-cloud-village.jpg

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.nar.pun.pl weekend w wellness Ciechocinek holztreppen aus polen