Forum Naruto - najnowsze chaptery i manga PL
Xenil stał spokojnie. Wiedział że Bee jest dobrze zabezpieczony przez technikę Mokuton.
Kakuzu: Teraz sobie zagramy dziecko!
Kakuzu ruszył na Xenila, ten jednak w ogóle się nie ruszył, a cios z pięści wymierzony w jego twarz przeleciał na drugą stronę. Sam Xenil zaś pojawił się za nim i z całym impetem kopnął go w plecy.
Kakuzu: Kuso! Teraz Cie żabije gnoju!
Kakuzu: Katon! Zukkaku!
Ogromna fala ognia pomknęła w stronę Xenila. Nie było czasu na reakcję. Fala pochłonęła go w całości
Toshirou: NIE!! SENSEI!! KUSO!!
Toshirou: Fuuton: Rasenshuriken!
Ogromny rasenshuriken z chakry pomknął w stronę Kakuzu, który był skupiony na ataku. Xenil dzięki swojej technice: Ninpu: Magurikata no jutsu, mógł spokojnie przyjąć na siebie ten atak co doprowadziło do tego że nic mu się nie stało.
Kakuzu machnął ręką w stronę shurikena, a ten odleciał - wypuścił chakrę fuuton. Jednak nagle pojawił się następny
Toshirou: Fuma Shuriken! Kage shuriken no jutsu!!
Kakuzu oberwał całym impetem. Nagły wybuch i ogromna fala pochłonęła jego ciało...
(teraz pisze Deiv i się nie bulwersuj KrysteQ bo to co Deiv napisze to Cie dopiero z równowagi wyprowadzi, a nie szybkie zabicie Kakuzu )
Offline
Kage
Kyzuo zamierzał przyłączyć się do walki, ale nagły wybuch energii zmusił o do ukrycia się za skałą.
Kakuzu leżał na wpół martwy w wielkim kraterze.
Kyuzo: Kakuzu myślałem, że nie dasz się tak latwo heh.... Zaraz...
Kyuzo zaczął rozglądać się dookoła. Przymknął oczy i uaktywnił swojego Sharingana.
Kyuzo: ...Ha...Hahahaha.... Nieźle Xenilu....
Kyuzo znowu stał na wzgórzu razem z Kensei'em, który kucając w bezruchu obserwował odległą walkę.
Czarny płaszcz powiewał lekko na wietrze, a na twarzy wciąż malował się lekki uśmieszek, gdy Kyuzo podszedł do Kensei'a i dotknął jego ramienia.
Kensei ruszył się gwałtownie i zaczął nerwowo rozglądać się dookoła.
Kensei: Co jest ?! Czemu znowu tu jesteśmy ?! - spytał się zdezorientowany, lecz nagle, powoli, cień zrozumienia zaczął pojawiać się na jego twarzy
Kyuzo: Cały czas tutaj byliśmy, nie ruszyliśmy się nawet o centymetr...
Kensei: Genjutsu...
Kyuzo: Dokładnie. Domyśliłem się, że może użyć Genjutsu jako dywersji i spróbować uciec od walki... Ale nigdy bym nie przypuszczał, że jego technika będzie miała taki zasięg...
Razem zeskoczyli ze skały i udali się pole bitwy.
Kyuzo podszedł do miejsca, w którym powinien być krater po wybuchu Rasenshurikena. Kakuzu leżał na ziemi, a Hidan wymachiwał dookoła kosą. Wszedzie wokół nich leżały ciała poległych Shinobi. Jednak, wszystkie miały na sobie opaski z Iwogakure.
Kyuzo klasnął w dłonie, Kakuzu zerwał się z ziemi i zaczął rozglądać, a Hidan zamarł w bezruchu trzymając kosę w powietrzu.
Kakuzu: Kuso...
Hidan: Co jest ?!?! Co się stało ??
Kensei: Super... Teraz możemy zapomnieć o wsparciu Iwa...
Kyuzo: Niekoniecznie... - powiedział przyglądając się z zainteresowaniem jednemu z ciał...
(Scena przenosi się do lokacji Xenila więc nie pisać nic na razie ^^)
Offline
(Pytanie: Niby skąd mogliśmy wiedzieć że wy tam jesteście? A mianowicie byakugan i zasięg toshirou do 50km. Obszarowe jutsu działa na zasadzie jonizacji czyli prostego łańcuch. My dajemy potężny impuls z chakry, a chakra znajdująca się w powietrzu, wodzie, liściach itp. transportuje dalej. Jak wiadomo wy musieliście być w przedziale ok 1/5km bo nas widzieliście zwykłymi oczyma, więc nie było problemu abyście wpadli w tą technikę. W związku z byakuganem Toshirou, widzieliśmy również czekający nieopodal oddział z Iwo i 2 osoby z Akatsuki. Walka z 4 osobami z Akatsuki graniczyłaby heroizmem albo głupotą, tym bardziej nie znając ich umiejętności. Oczywiście mogłem załatwić Kakuzu i Hidana w banalny sposób:
Xenil: Akio...
Akio: Ta wiem, wiem
Akio: Amaterasu!!
Ale co to byłaby za zabawa? Tak bynajmniej Krystqa wkurzyłem, a Michcio robi bo nie wie o co chodzi - nie ustaliłem tego z nim)
Xenil: Nie mamy chwili do stracenia! SZYBCIEJ KURWA!!
Bee: Twoje jutsu ma więc kopa, jakiego matka dała Tobie, gdy Ty byłeś noworodkiem he he
Używając technikę mumurikata no jutsu znajdowali się już w 3/4 części do Konoha.
Akio: Przełamali nasze genjutsu Sensei!
Xenil: Kuso! Słuchajcie! Za 5min biegu spotkamy oddział z rdzenia Anbu! Będzie składał się z 15osób. Da nam dostateczną ochronę, aby Bee mógł bez draśnięcia dojść do wioski.
Po niecałych 5 minutach dotarli do rdzenia ANBU. Wszyscy padli od razu na ziemię ze zmęczenia. 2 osoby podbiegły do każdego z nich i dały im tabletki wzmacniające jak i wodę. Najlepiej z sytuacji wyszedł Bee, dlatego że biegł tylko w jedną stronę, a reszta w dwie bez przerwy. Ruszyli wolnym krokiem. W oddali było widać już ogromne mury przy wejściu do Konoha....
Offline
Offline
Kage
Offline